Jest bardzo źle z urzędem jeżeli umiejetność dogadania się dwóch biur w tak banalnej sprawie uznajemy za cud. Strach pomysleć, co może się stać, gdyby przyszło im zajmować się ważniejszymi sprawami
tu wierzysz w urzędników
Jak robić to mają ludzie ze ZMID, to w ciemno stawiam, że będzie spore opóźnienie.
tu już znów nie wierzysz.
Pierwsza wypowiedź nie świadczy, że wierzę w urzedników, tylko, że ich nieumiejetność dogadywania się uważam za wrzód na dupie, który nalezy czym prędzej usunąć. Jak trzeba to widłami, razem z całym tyłkiem przyspawanym do krzesła w urzędzie
po co znów rozmieniać się na drobne? Naciskać, drążyć, wywierać presję itp. w sprawie dużego, a nie znów wychodzić na pieniaczy którym zawsze będzie mało
Mnie tam bez różnicy, bo tam nie jeżdżę, ale zgaduję, że Koledzy z Ursynowa i Mokotowa uważają jednak tak jak ja - że warto walczyć o mały projekt, zamiast czekać na duży, który MOŻE będzie za dwa lata, może za 7, a może wcale, bo np. nie znajdzie się finansowania
Cicho chłopy , bo powiem Cosmitowi co myślicie o ZMiD .
Obawiam się, że Cosmit moje zdanie o ZMID nie tylko zna od dawna, ale i podziela