Jakiś idiota poprzyczepiał do lusterek samochodów od strony jezdni
baloniki na długch sznurkach. Baloniki te, z powodu wiatru, wylatują na jezdnię. Mnie godzinę temu jeden zaczepił się o kierownicę podczas jazdy (na szczęście bez konsekwencji). Na razie zaobserwowałem na ulicach Żoliborza, ale - sądząc po wyglądzie baloników - to nie jest lokalny wybryk kogoś po imprezie.
Policja została powiadomiona. Funkcjonariusze stwierdzili istnienie baloników i stwierdzili, że oni nie są od zbierania i zawiadomią odpowiedne służby. Co z tego zwiadamiania wyniknie - się zobaczy.
Nie mogę powiedzieć, kto powiesił baloniki, ponieważ mógłbym w ten sposób narazić wizerunek pewnej firmy (a przecież "takie baloniki to każdy może w sklepie kupić i sobie powiesić"), więc załączam
zdjęcie balonika do samodzielnej oceny.