[może trochę OT]
Skoro jest już o tym konkretnym kontrapasie, to taka sytuacja z wczoraj.
Jadę zgodnie z ruchem samochodów, oczywiście delikatny korek.
Samochód przede mną włącza kierunek w prawo (będzie parkował). Wyprzedzam z lewej (mam miejsce na tym samym pasie) i ZONK.
Z miejsca parkingowego cofa inny samochód, a tamten chciał wjechać na jego miejsce. Zatrzymuje się i czekam, aż spokojnie gość sobie cofnie i jednocześnie przepraszam tego którego wyprzedziłem.
W tym samym czasie, taksówkarz z tyłu stwierdza, że w korku to on stał nie będzie i tnie kontrapasem pod prąd. Pech chciał, że akurat z naprzeciwka nadjechał inny rowerzysta. Gość tak po 50-tce na starym turystycznym rowerze.
W rezultacie taksówkarz zatrzymał się na kontrapasie obok mnie, rowerzysta naprzeciwko taksówki, a facet przestał cofać, bo za jego tyłkiem zrobiło się niezłe zamieszanie.
Niby mogłem się przecisnąć i w cholerę odjechać, ale byłem bardzo ciekaw jak sytuacja się zakończy, więc dalej grzecznie czekałem.
Rowerzysta, grzecznie lecz bardzo stanowczo krzyknął do taksówkarza, aby ten cofnął, kierowca za mną i pewnie więcej samochodów z tyłu, oraz ten co cofał, grzecznie staliśmy, a taksówkarz robił się coraz bardziej czerwony i wyraźcie dawał do zrozumienia, że przejazd mu się należy.
Poczerwieniał jeszcze bardziej, gdy rowerzysta cały czas stojąc przed jego maską wyjął telefon i zaczął robić zdjęcia.
W końcu kierowca z tyłu zaczął na taksówkarza bluzgać i tamten cofnął, a sytuacja wróciła do normy, czyli każdy pojechał w swoją stronę.
Ot, jeden matołek a tyle zamieszania.
[/może trochę TO]
Kontrapas jest na mojej trasie z/do pracy, więc jak to będzie w godzinach 17-18 to pewnie wezmę udział.
Jak będzie w ramach GdR to jeszcze lepiej, bo wtedy widzę sens i wyraźny cel takich działań.