Z miejską wypożyczalnią małych aut jest taki problem, że jest ona BEZ-SEN-SU
Sieć takich wypożyczalni jest jeszcze mniej sensowna
Tak małe auta są chyba dokładnie dla tej grupy ludzi, którzy samochodu w danej chwili nie potrzebują. Ani większych zakupów tym nie da rady, ani większych gratów (np. telewizora) nie przewieziesz, ani trójki dzieci do przedszkol nie rozwieziesz (dwójkę to da się rowerem)... Poza miasto też tym raczej nie pojedziesz (chyba, że do Piaseczna), bo zasięg jest dość organiczony. Możesz tylko wsiąść i jechać samochodem z jedną osobą i niemal zerem bagażu po mieście. Czyli w skrócie - możesz robić dokładnie to, do czego w ogóle nie trzeba samochodu.
Rower do tych zastosowań jest znacznie lepszy - bo można korzystać ze skrótów, nie stać w korkach, dojechać DOKŁADNIE pod same drzwi, nie szukać miejsc do parkowania itd. Do tego rower będzie tańszy, nie zajmie miejsc parkingowych innym kierowcom, nie będzie korkował miasta i nie wydaje niemal żadnego hałasu.
Jestem fanem wypożyczalni aut z abonamentami preferującymi stałych klientów. Ale większych aut - takich, które pozwoliłyby ludziom sprzedać swoje "rodzinne" auta, których realnie potrzebują 2 razy w miesiącu max. Wtedy na co dzień można jeździć zbiorkomem lub rowerem, a w razie potrzeby właśnie wynajmować duży pojazd by przewieźć coś dużego (np. nowy telewizor), odebrać z lotniska rodzinę z 60kg bagażem, czy wyjechać w 4 osoby na weekend w Bieszczady. Bo do tego realnie przydaje się samochód.