Pytanie może z kategorii głupich i oczywistych, ale którego sposobu nie wybiorę, to mnie otrąbią :-). Chodzi o buspasy, które nagle stają się pasami wyłącznie do skrętu w prawo. Czy w godzinach, kiedy buspasy NIE obowiązują (czyli wolno po nich jeździć rowerem) można jeździć tymi pasami prosto (tak jak autobusy?). Jak Wy tam jeździcie?
Obrazek poglądowy z google street view:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/10621643/Selection_427.pngPrawnie - wydaje mi się, że nie można, za to należałoby zjeżdżać na buspas, kiedy nie jest on pasem do skrętu. Ciągłe zmienianie pasa wydaje się dość niebezpieczne, zwłaszcza że samochody poruszają się tam dość szybko (o ile nie stoją w korku). Dodatkowych emocji dostarczają sytuacje, kiedy inne pojazdy korzystają z tego pasa (teoretycznie do skrętu) by jechać prosto uniemożliwiając tym samym łatwy powrót na prawy pas.
Ciągła jazda obok buspasa (drugim pasem od prawej), tak jakby był aktywny. wydaje się w miarę bezpieczna, ale niesamowicie frustrująca dla kierowców. No i niby jako rowerzysta mam obowiązek poruszać się możliwie najbliżej prawej krawędzi jezdni.
Z kolei jadąc buspasem (konkretnie byłym buspasem, a aktualnie pasem do skrętu w prawo, gdzie ruch prosto jest dopuszczony dla busów i taksówek) prosto zawsze martwię się, że znajdzie się jakiś samochód, który skręci we mnie. Rozwiązaniem jest zajęcie całego pasa, ale nie lubię uprzykrzać innym ruchu, kiedy sam postępuję nie do końca zgodnie z prawem.