Autor Wątek: Jak jeździć Jerozolimskimi, kiedy buspasy są nieczynne?  (Przeczytany 2916 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline barnaba

  • Początkujący
  • Wiadomości: 8
  • Płeć: Mężczyzna
Pytanie może z kategorii głupich i oczywistych, ale którego sposobu nie wybiorę, to mnie otrąbią :-). Chodzi o buspasy, które nagle stają się pasami wyłącznie do skrętu w prawo. Czy w godzinach, kiedy buspasy NIE obowiązują (czyli wolno po nich jeździć rowerem) można jeździć tymi pasami prosto (tak jak autobusy?). Jak Wy tam jeździcie?

Obrazek poglądowy z google street view: https://dl.dropboxusercontent.com/u/10621643/Selection_427.png

Prawnie - wydaje mi się, że nie można, za to należałoby zjeżdżać na buspas, kiedy nie jest on pasem do skrętu. Ciągłe zmienianie pasa wydaje się dość niebezpieczne, zwłaszcza że samochody poruszają się tam dość szybko (o ile nie stoją w korku). Dodatkowych emocji dostarczają sytuacje, kiedy inne pojazdy korzystają z tego pasa (teoretycznie do skrętu) by jechać prosto uniemożliwiając tym samym łatwy powrót na prawy pas.

Ciągła jazda obok buspasa (drugim pasem od prawej), tak jakby był aktywny. wydaje się w miarę bezpieczna, ale niesamowicie frustrująca dla kierowców. No i niby jako rowerzysta mam obowiązek poruszać się możliwie najbliżej prawej krawędzi jezdni.

Z kolei jadąc buspasem (konkretnie byłym buspasem, a aktualnie pasem do skrętu w prawo, gdzie ruch prosto jest dopuszczony dla busów i taksówek) prosto zawsze martwię się, że znajdzie się jakiś samochód, który skręci we mnie. Rozwiązaniem jest zajęcie całego pasa, ale nie lubię uprzykrzać innym ruchu, kiedy sam postępuję nie do końca zgodnie z prawem.

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Jak jeździć Jerozolimskimi, kiedy buspasy są nieczynne?
« Odpowiedź #1 dnia: 05 Maj 2014, 07:16:21 »
Mam taki zwyczaj, że generalnie rowerem jadę tak, jakbym jechał samochodem - chyba że przepisy, uprzejmość albo rozsądek mi to mocno uniemożliwiają (np. jazda po autostradzie albo pchanie się na zatłoczony wiadukt pod górę, mając obok drogę rowerową). W ten sposób sytuacje na drodze są mi znane, a i ja zachowuję się bardziej przewidywalnie. Z tego wynika, że na omawianych skrzyżowaniach zmieniam pas.

Jeśli jednak nie czujesz się bezpiecznie zmieniając pas na środkowy - nie zmieniaj! Będzie to niezgodne z przepisami, ale mam wrażenie, że mimo wszystko bezpieczniejsze niż pchanie się na środek bez wewnętrznego przekonania do tego manewru. Tylko uważaj na pojazdy skręcające z ulicy po prawej. One mogą mieć "zieloną strzałkę" i raczej nie będą spodziewały się nieautobusowego pojazdu jadącego prosto.

Jazda cały czas środkowym pasem to najgorsze rozwiązanie. Łamiesz przepisy, prowokujesz do niebezpiecznych zachowań i tylko utrudniasz innym życie.

N.b.: obowiązek poruszania się możliwie prawym pasem mają wszystkie pojazdy, nie tylko rowery. Rowerom dochodzi tylko obowiązek trzymania się prawej strony pasa (oprócz skrzyżowań).

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Jak jeździć Jerozolimskimi, kiedy buspasy są nieczynne?
« Odpowiedź #2 dnia: 05 Maj 2014, 10:25:27 »
Według prawa jak jest prawy pas do skrętu w prawo, to na wprost powinno się jechać ze środkowego. Czyli przed skrzyżowaniem wjeżdżasz na środkowy, a za zjeżdżasz z powrotem na prawo. Głupie? Głupie! Niebezpieczne i niepotrzebne? Też. Tak jak ten osobnik, co wymyślił i zaakceptował taką organizację ruchu :P

A teraz jak ja jeżdżę: Zależnie od humoru. Jak mam dobry humor (czyli normalnie), to się kierowcom na ten środkowy pas nie pcham - niech se jadą, a ja sobie jadę prawym pasem. Wtedy wjeżdżam na środkowy tylko jak na prawym jest kolejka do skrętu lub jakiś parkujący i nie da się przejechać. I jadę "całym pasem" jak to ująłeś - może i kogoś wkurzam, ale moje bezpieczeństwo jest dla mnie ważniejsze.

Ale jak mnie ktoś wkurzy (np. niesłusznie obtrąbi, wyprzedzi za blisko), to zaczynam jechać zgodnie z przepisami i wtedy już nie ma litości - środkowy pasik jest grany na każdym skrzyżowaniu, które tego wymaga, choćby korek ciągnął się za mną do Garwolina ;-)
« Ostatnia zmiana: 05 Maj 2014, 10:26:30 wysłana przez Raffi »
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Maćkofff

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 712
  • Płeć: Mężczyzna
  • Stojaki.waw.pl
    • Stojaki.waw.pl
Odp: Jak jeździć Jerozolimskimi, kiedy buspasy są nieczynne?
« Odpowiedź #3 dnia: 05 Maj 2014, 18:24:55 »
Jest to może i niezgodne z prawem ale zgodne ze zdrowym rozsądkiem.

Przy skrzyżowaniu wjeżdżam na środek tego pasa tak aby nikt skręcający w prawo nie przytulił mnie do krawężnika i przejeżdżam prosto.
___
Pozdrawiam serdecznie!

>   Parkingi rowerowe w Warszawie - Stojaki.waw.pl
>   Mapa stojaków, standardy projektowe, porady nt. bezpiecznego zostawiania roweru.

Offline em c

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 493
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Jak jeździć Jerozolimskimi, kiedy buspasy są nieczynne?
« Odpowiedź #4 dnia: 05 Maj 2014, 19:08:42 »


N.b.: obowiązek poruszania się możliwie prawym pasem mają wszystkie pojazdy, nie tylko rowery. Rowerom dochodzi tylko obowiązek trzymania się prawej strony pasa (oprócz skrzyżowań).


Ten przepis dotyczy chyba ogólnie pojazdów, nie tylko rowerów. Co dla mnie też było zaskoczeniem (albo może coś kręcę).


Ja Jerozolkami staram się przede wszystkim nie wkurwiać autobusów - włączać się do ruchu kiedy żaden się nie zbliża, dalej jechać buspasem, przy ok. 30 km/h busy raczej nie dogniają, bo mają przystanki. Tym, że buspas przechodzi w pas do skrętu w prawo raczej się nie przejmuję, i tnę dalej proso (chyba że wymijam stojące na nim pojazdy).

Offline jerzy1234

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 697
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Jak jeździć Jerozolimskimi, kiedy buspasy są nieczynne?
« Odpowiedź #5 dnia: 05 Maj 2014, 20:30:49 »
A ja jako stary "niereformowalny" jadę jak głupie przepisy nakazują  i jak któryś samochód mnie potraktuje nieprzepisowo to trudno -chyba na kwiatki się złożycie?  Jadę środkiem i uważam żeby jakiś "Otwock" nie trzepnął mnie i nie przerzucił mnie na lewy pas. Kierowcom to może się nie spodobać ,ale trudno przecież każdy w życiu musi mieć przegwizdane. Niech piszą donosy ,petycje i.t.p, rzeczy a może za jakiś czas ktoś ustąpi i albo zakaże jazdy , albo dopuści rowery na bus pasy. Unikając , uciekając od takich miejsc czy o zgrozo przemykanie się chodniczkiem nic nie załatwi .