Nikt się nie zgłosił to pojechałem sam - z Zadupia, Puławską, Dolinką S, Trasą Siekierkowską, Żołnierską przez Nieporęt do mostu w Zegrzu i powrót Jana Kazimierza, Płochocińską, Jagielońską, Mostem Gdańskim, Wisłostradą do Dolinki Służewieckiej i Puławskiej. Wyszło 108km, 25km/h średniej licznikowej.
Na Wisłostradzie myślałem jeszcze by pojechać przez Konstancin i Piaseczno ale odechciało mi się - było za zimno, byłem głodny i jednak zmęczony. Next time.
Juro: ja mam tak: nachodzi myśl a może coś zrobić, potem patrzę przez okno - ładnie więc pytanie do Najukochańszej czy ma jakieś plany, jak nie to jadę. Mało planuję, idę na żywioł.