"Biały" - nie pierwszy rok jesteś z masą (przynajmniej mi się wydaje) , i niestety nie wiesz że Masa to Ty , ja i inni co zechcą przyjechać i razem pojeździć po ulicach . To że Masa ma zabezpieczenie to cud, nikt nic z tego nie ma , a niektórzy nawet opie... od zawiedzionych co to chcieli zaszarżować a jakiś nawiedzony z zabezpieczenia ,nie pozwolił mu , lub zwrócił uwagę ze w tłumie nie jeździ się na jednym kole. Owszem powinniśmy się wspierać , ale z tym jest różnie tak jak z frekwencją na masach . Powoli niestety co i raz mniej uczestników i co i raz z większymi wymaganiami. Wszyscy by chcieli żeby im Masa coś zrobiła -dała a sami nawet nie chcą się po masie przyznawać że brali w tym udział. Mając takie poparcie to niestety tam gdzie się pokazujemy od razu wylewają na nas pomyje , bo to rowerzyści to , bo to tamto , aż uszy więdną . Wyobraź sobie że około 50 % mają racje -sam na co dzień doświadczam inteligencji niektórych rowerzystów i mimo tego jestem w masie już ponad 7 lat . Pomimo wieku ,dalej wierzę że coś można zmienić (stary i naiwny) ,nawet koledzy w pracy naśmiewają się że" za gówniarzy d...nadstawiam." Pomimo tego nie szukam wsparcia (na siłę) i sam staram się rozwiązać problemy rowerowe na swojej dzielnicy (Ochota) . Wierz mi tam też można walić głową w mur, i często to robię . Swoją "gębą" firmuję wniosek partycypacyjny na Ochocie np. Pasy rowerowe na Korotyńskiego . Uważam że tam całkiem nieźle się jedzie na ulicy bez pasów , ale inni rowerzyści naciskali . Nawet na złość burmistrzowi którego ze 2 lata temu prosiłem aby nie robił ścieżki na Szczęśliwickiej i niestety zrobił (krętą , z wieloma przejściami dla pieszych, słupkami na zakręcie i piękną zadaszoną bramą do budynku PKP) . Na domiar złego postawił na ulicy zakaz jazdy rowerom. Teraz buduje (przerabia ) chodnik wzdłuż Drawskiej w parku Szczęśliwickim 500 metrów za 360 tysięcy. Chodziłem na komisje i niestety g.... . Tyle nas się słuchają , rok przed wyborami i muszą coś pokazać ,więc robią to co najłatwiej i przy czym można po manipulować .Na te komisje chodzę nie jako Masa -tylko jako jeden z działaczy i tylko tyle mogę. Niestety widać na Woli nie ma kogoś z Masy kto by się interesował lokalnie, albo dawno już poległ , bo to w walce z różnymi oszołomami z lobby samochodowego można się wypalić . Tak więc jak lokalni ludzie nie skrzykną się ,to co może obcy?