Mamy i u nas historyczne rowery. Ma je Warszawskie Towarzystwo Cyklistów (bicykle), w Radomiu jest grupa restaurująca i ujeżdżająca takie pojazdy (produkowane kiedyś przez Łucznik). Coś tam chyba ma też muzeum w Otrębusach. Po domach tez pewnie trochę tego ludzie mają.
Inna sprawa, że ja się tym tematem nie zajmę. Nie dlatego, że jest nieciekawy, tylko dlatego, że są ważniejsze - buspas na Poniatowskim (i inne buspasy), ZMID opieprzający się przy budowie ddr na Jagiellońskiej i Waryńskiego, czy most Grota i trasa AK, gdzie lada dzień GDDKiA wybuduje nam niezłego bubla.
Retrocyklizm zostawiam więc komuś, kto chciałby coś zrobić na Masie, a nie ma w tym doświadczenia. To jest właśnie taka "akcja", przy której można się uczyć - bo jak coś nie wyjdzie, albo wyjdzie nieidealnie, to nic się od tego nie stanie.