Smutne te liczby, bo nie rosną prawie. Jak kilka lat temu miasto się chwaliło, że było 270km tras rowerowych to teraz niewiele więcej. Stojaków mamy mniej w całym mieście niż Gdańsk czy Wrocław postawiły w ciągu ostatnich dwóch lat czy nawet roku. Jeszcze smutniej wyglądamy w liczbie śluz, kontrapasów, czy stref Tempo 30.
Veturilo robi wrażenie, ale... nijak nie przekłada się ono na moją drogę do pracy, bo pasa rowerowego ani drogi dla rowerów mi nie zastąpi.