Autor Wątek: Przejazd rowerowy przez Ciołka a poziomki  (Przeczytany 3888 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Przejazd rowerowy przez Ciołka a poziomki
« dnia: 13 Wrz 2013, 05:42:41 »
Mam pytanie do rowerzystów poziomek, którzy jeżdżą ciągiem DDR wzdłuż Górczewskiej i przejeżdżają przez przejazd rowerowy na Ciołka. Czy was tam widać?

Jest to chyba najczęściej uczęszczany przeze mnie przejazd rowerowy w Warszawie, ale z punktu widzenia kierowcy samochodu. Dojazd jest z obydwu stron obficie obsadzony krzakami. Za każdym razem mam wrażenie, że zaraz wyskoczy mi zza tych krzaków rowerzysta. Miałem słać pisma w tej sprawie, ale gdy zabrałem się do mierzenia... przycięli krzaki. Są teraz na tyle niskie, że przynajmniej góra rowerzysty powinna być widoczna. Nadal mam odczucie ograniczonej widoczności, ale zdaję sobie sprawę, że to tylko moje subiektywne wrażenie.

Jednak rozważania o widoczności dotyczą rowerów pionowych. Pytanie: jak sprawa wygląda z punktu widzenia rowerów poziomych? Niestety (a może "stety"?) nie widziałem tam jeszcze poziomki, więc sam nie mogę ocenić.

Offline kaczor1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 734
    • www.kaczor2.blogspot.com
Odp: Przejazd rowerowy przez Ciołka a poziomki
« Odpowiedź #1 dnia: 13 Wrz 2013, 15:08:36 »
Czy ktoś widzi nas to, raczej pytanie do obserwatorów.
Co prawda nie jeżdżę tamtędy, ale takich miejsc jest multum. Mój przykład:
Krzaki notorycznie zasłaniające pieszych http://goo.gl/maps/wIfya
Krzak (na tym zdjęciu przycięty, na ogół jest 2 razy większy) zasłania pieszych http://goo.gl/maps/T4Pxw

Pytanie natomiast, czy my widzimy.
Nie ma jednej odpowiedzi, bo nasze rowery nie mają jednej standardowej wysokości.
To prawda, że często widzę mniej, niż poruszając się klasycznym rowerem. To sprawia, że jeżdżę bardziej defensywnie. Z racji gabarytów i mniejszej zwrotności, mam ograniczoną możliwość poprawiania błędów, więc staram się dużo wcześniej przewidywać sytuację na drodze, dzięki czemu bez problemy mogę płynnie poruszać się po mieście.
Przy ograniczonej widoczności, mam prostą zasadę. Nie widzę, zwalniam lub się zatrzymuje, łapy trzymam na klamkach hamulca -  do tej pory się sprawdza. Choćby dzisiaj, gdy na Mokotowskiej spomiędzy stojących w korku samochodów, wybiegła kobieta wprost pod moją korbę. 

Niezależnie od tego, jeśli ktoś chce pisać pisma, argument z rowerem poziomym jest raczej kiepskim pomysłem. Ten typ konstrukcji, słabo funkcjonuje w ogólna społecznej świadomości, a co dopiero w urzędniczych głowach. 
Jeśli gdzieś jest zbyt mało miejsca, piszę o rowerach z przyczepkami, gdy gdzieś jest ograniczona widoczność przez krzaki, szafki, śmietniki, piszę o dzieciach których zza przeszkód nie widać.
IX Zlot Rowerów Poziomych Bełchatów 2016


"30 ucisków 2 wdechy. Bo poza życiem w internecie istnieje to prawdziwe, które czasem na chwilę się zatrzymuje"
Autor nieznany

Offline fottoman

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 388
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tomek alias fottoman
Odp: Przejazd rowerowy przez Ciołka a poziomki
« Odpowiedź #2 dnia: 13 Wrz 2013, 15:13:29 »
... o dzieciach których zza przeszkód nie widać.

to jest dobry argument, ich rowerki są tez niskie ...

Offline Franc

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 460
  • Płeć: Mężczyzna
  • 25 lat na poziomie
    • Moje rowery
Odp: Przejazd rowerowy przez Ciołka a poziomki
« Odpowiedź #3 dnia: 13 Wrz 2013, 16:42:42 »
:) ~20cm wysokość fotela nad ziemią w IMK P9, to daje jakieś 70cm wysokości do czubka głowy Juniora - rowery dziecięce są niskie :D
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P8 (SWB ASS) w stanie śmierci technicznej, Thyss 222
szary Peugeot 508SW z DW10CTED4
szary Renault Modus z D4F

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Przejazd rowerowy przez Ciołka a poziomki
« Odpowiedź #4 dnia: 16 Wrz 2013, 10:42:48 »
Czy ktoś widzi nas to, raczej pytanie do obserwatorów.

Dokładnie.


Moje doświadczenia są takie, że w przypadku widoczności poziomów ma miejsce "efekt fotoradaru". Tzn... tzw typowy kierowca może w biały dzień przy idealnej pogodzie nie zobaczyć wielkiego, żółto-czerwonego tramwaju z włączonymi wszystkimi światłami, jadącego 20km/h po dość przewidywalnej trajektorii (szyny). Za to ABSOLUTNIE KAŻDY, najbardziej ślepy kierowca, jadący 300km/h bez pudła wypatrzy każdy szary, niewidoczny, schowany za krzakami fotoradar i będzie w stanie ocenić, czy w środku puszki jest aparat czy nie. Nawet w zacinającym deszczu ze śniegiem, mgle i w nocy.

Ten sam efekt sprawia, że małe, niskie, niewidoczne poziomki są przez kierowców zauważane - paradoksalnie - lepiej niż rowery typowe. Przy czym poziomy są widoczne tym lepiej im mniej w danym mieście mniej codziennych użytkowników rowerów poziomych i tym bardziej widoczne im dziwniejszym poziomem się jedzie :D
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Przejazd rowerowy przez Ciołka a poziomki
« Odpowiedź #5 dnia: 01 Paź 2013, 03:25:43 »
Przepraszam za brak odpowiedzi, ale wyleciał mi z głowy ten wątek.

Kierowców nie mam jak zapytać, więc pytam rowerzystów. Jeżeli osoba jadąca na poziomce nie widzi twarzy kierowcy samochodu, bo krzaki jej go zasłaniają, to jest pewnym, że kierowca również nie widzi rowerzysty. Jeśli widać, ale niewiele, to też można przyjąć, że widoczność jest kiepska.

Oczywiście zawsze można zrobić eksperyment, zaprosić trochę osób z poziomkami, porobić zdjęcia i ocenić. Ale prościej, szybciej i mniej uciążliwie dla wszystkich jest zapytać.

Raffi: poziomka może i rzuca się bardziej w oczy, ale pod warunkiem, że jest w ogóle widoczna. Tam natomiast są krzaki, które zasłaniają część DDRa. Pytanie tylko, czy są na tyle wysokie, aby zasłonić także w istotnym stopniu rowerzystę, czy nie. Jeśli tak, to trzeba coś z tym zrobić. Jeśli nie, to trudno - przyjmę, że to moje złudzenie i jakoś będę z tym żył ;).
« Ostatnia zmiana: 01 Paź 2013, 03:27:41 wysłana przez biały »

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Przejazd rowerowy przez Ciołka a poziomki
« Odpowiedź #6 dnia: 01 Paź 2013, 09:02:46 »
Kierowców nie mam jak zapytać, więc pytam rowerzystów. Jeżeli osoba jadąca na poziomce nie widzi twarzy kierowcy samochodu, bo krzaki jej go zasłaniają, to jest pewnym, że kierowca również nie widzi rowerzysty. Jeśli widać, ale niewiele, to też można przyjąć, że widoczność jest kiepska.

To jest ten moment, kiedy podnosisz plecy z siodełka i wyglądasz sobie zza krzaka ;) Albo kiedy zwalniasz nieco (poziomy mają znacznie lepsze hamulce niż pionowce, więc większość hamowania można sobie zostawić na ostatnią chwilę). W ostateczności piszesz pismo do ZOM o przycięcie zieleni.


Raffi: poziomka może i rzuca się bardziej w oczy, ale pod warunkiem, że jest w ogóle widoczna.

Z mojego doświadczenia - 3 rozbite samochody bo ktoś się zagapił na pozioma. Dwa o siebie, jeden o barierkę. Do tego 4 niemal rozbite (wyhamowali w ostatniej chwili). Plus kilku kierowców, którzy zwolnili obok mnie i krzyczeli przez okno, że mnie nie widać (pytanie skąd wiedzieli gdzie krzyczeć, skoro mnie nie widać zwykle kwitowali milczeniem :D).

Raz natomiast faktycznie nie zauważył mnie pieszy. W korku wyłaził zza auta na prawym pasie, wyszedł wprost pod koła.Nie jechałem szybko, ale mi duży blat w korbie zgiął. Od tego momentu odpuściłem sobie chorągiewkę w poziomie bo doszedłem do wniosku, że ona zupełnie nic nie daje.


Tam natomiast są krzaki, które zasłaniają część DDRa. Pytanie tylko, czy są na tyle wysokie, aby zasłonić także w istotnym stopniu rowerzystę, czy nie. Jeśli tak, to trzeba coś z tym zrobić. Jeśli nie, to trudno - przyjmę, że to moje złudzenie i jakoś będę z tym żył ;).

Nie znam miejsca, trudno mi oceniać. Dla mnie już sam fakt, że masz wątpliwości oznacza, że przycięcie krzaków jest dobrym pomysłem. Bo nawet jeżeli ja i inni poziomkowcy sobie tam poradzimy (jesteśmy przyzwyczajeni do wymiarów naszych rowerów) to może sobie nie poradzić np dziecko na małym rowerku.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Przejazd rowerowy przez Ciołka a poziomki
« Odpowiedź #7 dnia: 01 Paź 2013, 10:36:15 »
Żeby nie było niejasności: ja pytam jako kierujący samochodem. Siedząc w samochodzie mam wątpliwości co do widoczności. Jako rowerzysta (na rowerze "pionowym") nie miałem tam nigdy problemów z zauważeniem samochodów. W samochodzie też jeszcze żadnego rowerzysty tam nie zgarnąłem, ale zawsze mam wrażenie, że nie widzę tam dostatecznie dobrze przez tę roślinność. Jest to jednak odczucie subiektywne i chciałbym - przed pismami - trochę je uobiektywnić. Gdy te krzaki były naprawdę spore, nie miałem wątpliwości, ale akurat gdy poszedłem zmierzyć... przycięli. A nie chcę ich zbyt pochopnie usuwać na podstawie swojego widzi-mi-się, bo one tam pełnią też pewną istotną rolę - zniechęcają pieszych do wchodzenia na DDR.