No i tak się zastanawiam - czy "droga dla pieszych i rowerów" (znana też jako "droga dla rowerów i pieszych") to chodnik?
W zasadzie tak. Różnica jest tylko taka, że po chodniku wolno Ci jechać okazjonalnie, a po DDRiP musisz jechać zawsze. Pozostałe aspekty są niemal identyczne - pieszy ma pierwszeństwo, geometria często jest robiona wyłącznie dla pieszych, a sam ciąg służy zwykle tylko do tego by pozbyć się cyklisty z jezdni.
* C-13/16 jest narzędziem władz służącym do zakłamywania stanu rozwoju infrastruktury rowerowej oraz jest pretekstem do wyrzucania rowerzystów z jezdni
Nie koniecznie. C13/16 to rozwiązanie, które świetnie sprawdza się tam, gdzie ruch rowerów i pieszych jest mały. Np wzdłuż dróg krajowych w Niemczech, Danii, czy Holandii zwykle są obustronne asfaltowe DDRiP i to jest bardzo wygodne rozwiązanie dla cyklistów.
Problem jest taki, że u nas DDRiP stosuje się tam, gdzie jest to pomysłem głupim - bo akurat tak pasowało projektantowi, tam było łatwiej, nie chcieli czegośtam przebudowywać lub zwężać jezdni. W dodatku nasze DDRiP często wyglądają jak zwyczajne chodniki (brak skrajni, zakręty od ekierki, mała szerokość...). Ale to problem z wykształceniem (a raczej jego brakiem) u inżynierów drogowców, a nie z samym C13/16.
Z DDRiP jest tak jak z młotkiem - można nim wbijać gwoździe, a można nim walić się po rękach - zależnie od tego młotek (DDRiP) jest albo użytecznym narzędziem, albo czymś co bardz przeszkadza, boli i irytuje ;-)