Raffi...
To już nie lubisz przerzutek w piaście?... buuuuu
Lubię.
W rowerach turystycznych i ATB toleruję. W rowerach miejskich lubię, bo łańcuch można obudować i zyskuje rower na niezawodności i praktyczności. W składakach nawet uwielbiam, bo łańcuch się nie majta i nie brudzi torby/bagażnika samochodu/itp co poprawia użyteczność roweru.
Do pozioma przekładni planetarnej bym nie założył, bo poziomowi po prostu lepiej z przerzutką zewnętrzną. A już gdy masz pozioma z zawieszeniem, to w ogóle nie ma sensu przekładnia planetarna, bo i tak musisz do niej mieć napinacz.
Wyjątkiem tu są poziomy bez zawieszenia na kołach 16-20", gdzie długi prowadnik przerzutki można uszkodzić łatwo, bo koło małe. I drugim wyjątkiem są poziomy z napędem na przód, gdzie nie za bardzo jest miejsce na zewnętrzną przerzutkę. W tych dwóch przypadkach przekładnia planetarna to lepsze wyjście.
Jeżeli jednak czujesz się na siłach taką przekładnię
zajeździć to polecam S7.
S7 też polecam, to udana przekładnia. Prosta, solidna i znosząca dużo.
Choć zaręczam, że zajeździć się ją da. Jej żywotność to jakieś 30-40 tys. km, a przynajmniej tyle przejeździł na niej Bartek Z (a to człowiek co dba o sprzęt, więc nie sądzę by można było ten resurs znacznie wydłużyć).
To, co mnie kusi, to perspektywa posiadania 12 przełożeń z tyłu. Spal mnie na stosie jeśli chcesz, ale nie chodzi mi o nic więcej (przynajmniej na razie)
Zakres przełożeń jest co prawda podobny (Elan 338%, S7 303%), jednak... 7 biegów to już nie to samo W mieście pewnie specjalnie by mi to nie doskwierało, ale dobre drugie tyle kilometrów robię na pozamiejskich szosach. A wtedy takie pośrednie przełożenia się przydają.
I dlatego polecałem przerzutki zewnętrzne. Bo nawet 12 biegów (czy 14 Rolhoffa za kosmiczne pieniądze) nigdy nie będzie mogło się równać z np 27 biegami zewnętrznymi, które w dodatku odpowiendnio dobierając kasetę możesz sobie "ułożyć" pod siebie. Albo nawet zmieniać - w góry inna, do miasta inna, na płaski wyjazd inna. No i w poziomie łańcuch długi, nie występują przekosy i zwykle można używać wszystkich przełożeń, włącznie z niedozwolonymi w klasycznych rowerach.
(...) polecałbym raczej napęd z przerzutkami zewnętrznymi - taniej, (...)
To, czy taniej, dałoby się określić dopiero po paru latach użytkowania. Za dużo zmiennych i niewiadomych.
Wcale nie ma dużo niewiadomych.
S7 wytrzymuje 30-40 tysięcy km (liczmy 40kkm). Potem trzeba wydać ze 300zł na nową piastę (jak się nie uda kupić takiej samej lub się nie umie przełozyć bebechów to dochodzi koszt przeplotu koła). W międzyczasie ze dwa razy musisz zmienić łańcuch lub łańcuchy (łańcuchy jednorzędowe są tanie-20zł), zębatkę tylną (ok 20zł, tania, ale jest kilka standardów i trzeba poszukać) i blat lub blaty w korbie.
Licząc dla klasycznego SWB z napędem na tył i łańcuchem łączonym z trzech będzie 300zł piasta, 180zł łańcuchy, 60zł tylne tryby, plus blat (liczę jeden za 100zł). Razem 640zł na 40 tys km.
Napęd zewnętrzny (na przykładzie mojego roweru) wymaga zmiany co 15 tys km. Wymieniam kasetę (50zł), łańcuchy(po 35zł). Raz na dwa łańcuchy wymieniam dwa blaty w korbie (drogie, 80 i 100zł). 150zł kasety, 300zł łańcuchy, 360zł blaty.
Razem na 45kkm wychodzi 810zł, z tym że blaty starczą jeszcze na kolejne na 15 tys km (bo wymienione będą przy 30kkm).
Finansowo wychodzi więc z grubsza na to samo, nieco tańsza jest przekładnia planetarna, oczywiście pod warunkiem, że nie rozwalisz manetki, wodzika lub innych elementów, które niestety w tych przekładniach są dość delikatne i trzeba się z nimi obchodzić z atencją jeżeli mają służyć długo.