Dla mnie ta idea jest wspaniała, namawiam znajomych.
Odzew znikomy.Nie zjawiają się.
Dorośli ludzie...
Dzięki tej akcji oswajam się z ruchem ulicznym i staję się odważniejsza.
Z pozycji rowerzysty ulicznego
widać jak wielu z nas, cyklistów, boi się właściwych zachowań.
Jazda w masie? A może jeździć małymi masami ale po ulicy, bez asekuracji policji, zabezpieczenia?
Drogi, ścieżki rowerowe pojawiaja się opornie.
Może warto odważniej wejść na ulicę?