A ja mam pewnego pomysła.
Dawno dawno temu, organizowano nielegalne akcje, które powodowały blokowanie określonych skrzyżowań, ulic.
Dzisiaj, dzięki radom Policji i prawu być może dałoby się to zrobić..... legalnie
Wyobraźmy sobie zatem 4-5 grup rowerzystów po 10-15 osób jadących na rowerach np. Al.Jerozolimskimi. Jak wiemy jest to ulica 3 pasmowa, więc może się zdarzyć, że grupa I będzie jechała prawym pasem z prędkością 20 km/h, grupa II będzie ją wyprzedzała środkowym pasem jadąc 23 km/h, a lewym pasem będzie wyprzedzana przez grupę III jadącą z prędkością 25 km/h. Jeśli dodamy do tego 2 kolejne grupy zmieniające pasy za plecami tych 3 grup - to mamy sieczkę na jezdni i blokadę przejazdu dla innych pojazdów. Ruchomą. A jeśli dodamy do tego postój na
każdych światłach niezależnie czy czerwone czy zielon - to mamy in-legala. Niby nielegalne - ale zgodnie z radami Policji - legalne wstrzymanie ruchu drogowego
Oczywiście wszystkie grupy rowerzystów nie mogą jechać bezpośrednio za sobą - sprzeczne z PoRD - ale mogą jechać obok siebie na sąsiednich pasach, prawda? Zatem akcja wydaje się być legalna