niby zimno jakoś straszliwie nie było (sprawdziłem po powrocie do domu - u mnie na wsi -2,4 C) a i mnie łapy pod koniec nieco zmarzły :/ dziwne to bo przed świętami jeździłem do pracy przy tęższych mrozach i było ok.
swoją drogą to moja pierwsza masa od stycznia 2011, ale wtedy odłączyłem się jakoś w połowie, wczoraj zaś przejechałem całość - a ostatnio całą masę zaliczyłem w... maju 2006 roku!