Pytanie jeszcze czy rowerzysta zasygnalizował skręt? To ważne. Jeśli kierowca autobusu zobaczy, że rowerzysta sygnalizuje skręt na chodnik, to będzie uprzedzony "uwaga, on będzie wjeżdżał na krawężnik".
Tylko to niewiele zmienia. Nadal wskakując na krawężnik możesz się wyłożyć wprost pod autobus jadący tuż za Tobą. Z jedną ręką na kierownicy jest nawet trudniej.
Chyba, że sugerujesz zachodzenie procesów myślowych u kierowcy i to, że na widok wyciągniętej ręki by zwolnił, zwiększył dystans. Osobiście śmiem wątpić w jakiekolwiek procesu myślowe u człowieka, który straszy i podjeżdża pod rower z tyłu na mniej niż 5m.
Miałem kiedyś (z dekadę temu) identyczną sytuację w Zegrzu na moście (jeszcze na tym starym, wąskim). Jechałem z sakwami, za mną TIR, jakieś 20cm ode mnie - czuć było nieświeży oddech kierowcy. Chciałem Mu zjechać, nawet rękę wystawiłem, ale koleina miała 20cm, więc musiałbym zwolnić niemal do zera i skręcić o 90 stopni, a wcześniej wyjechać na środek drogi. A on twardo 20cm za mną, więc zero miejsca na zahamowanie i manewry. No i przeciągnąłem gościa z prędkością 16 km/h przez cały most w Zegrzu i jeszcze kawałek za nim, bo mi po prostu nie dał sobie pomóc i zjechać.
Gdy skończył się most i zwężenie, facet wystrzelił jak z procy (o dziwo wyprzedził mnie w bezpiecznej odległości). Pierwszy raz widziałem, by TIR tak szybko przyśpieszał