Autor Wątek: ogrzewacze dłoni wielokrotnego użytku  (Przeczytany 35056 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline kultowy

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 310
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...tylko jak krzyk cichnie przyjaźń
ogrzewacze dłoni wielokrotnego użytku
« dnia: 27 Paź 2012, 18:29:56 »
jako, że mrozy idą mam pytanko do koleżanek i kolegów: czy ktoś używa/używał ogrzewaczy do dłoni wielokrotnego użytku? mam rękawiczki zimowe ze specjalną kieszonką, ale ogrzewacze dedykowane (firma chiba) są jednorazowe (za to grzeją nawet do 10 godzin). zastanawiam się nad takimi wielokrotnego użycia - wiem, że grzeją krótko, bo ok. 40 minut - akurat na drogę do pracy. nigdy czegoś takiego nie używałem i nie wiem jak to wygląda, czy da się na przykład upchnąć w rękawiczkę?

znam i mam tylko ogrzewacze jednorazowe, ale tych najlepiej używać na całodniowe wycieczki.
pozdrawiam,
grzech aka straszny bibliotekarz

Offline miroslavka

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 380
  • Płeć: Kobieta
Odp: ogrzewacze dłoni wielokrotnego użytku
« Odpowiedź #1 dnia: 28 Paź 2012, 16:21:23 »
Ja miałam mniej więcej takiej wielkości, jak ten http://allegro.pl/ogrzewacz-ciala-dloni-rak-odnawialny-wielokrotny-i2740927675.html Grubość nie jest większa niż 8-10mm.
Jeden się zepsuł po jakichś dwóch gotowaniach. Drugi się zgubił :) Do rękawiczki możesz upchnąć. Sensowną temperaturę grzania utrzymują te 30 min, ale w temperaturze pokojowej... W porządnym mrozie to może 10 min. Dodatkowym "udogodnieniem" jest konieczność gotowania po każdym użyciu (można też nagrzać np. na pokrywce nad zupką), co w pracy może być to utrudnione .
W moim przypadku, na nic się zdały przy próbie ogrzania zmarzniętych palców spacerowicza (no dobrze, dobrze było z -20 stopni, a ja jestem wyjątkowym zmarźlakiem). Możliwe, że na zapobieganie zmarznięciu ciepłych rąk byłyby lepsze :)

GFM

  • Gość
Odp: ogrzewacze dłoni wielokrotnego użytku
« Odpowiedź #2 dnia: 28 Paź 2012, 20:18:05 »
O ile mnie pamięć nie myli, to te wielokrotnego użytku oparte są na zasadzie cieczy przechłodzonej.
Czyli najczęściej dość stężonego roztworu tiosiarczanu sodowego Na2S2O3,
albo jak kto woli utrwalacza fotograficznego. Trzeba zagotować i wystudzić w spokojnym miejscu.
Po gwałtownym wstrząśnięciu zaczyna się wydzielać ciepło. Wydajność jest marna, ale można toto
zrobić we własnym zakresie.

Offline Brom

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 218
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: ogrzewacze dłoni wielokrotnego użytku
« Odpowiedź #3 dnia: 28 Paź 2012, 22:18:33 »
O ile mnie pamięć nie myli, to te wielokrotnego użytku oparte są na zasadzie cieczy przechłodzonej.
Czyli najczęściej dość stężonego roztworu tiosiarczanu sodowego Na2S2O3,
Można też użyć octanu sodu C2H3NaO2. Bawiłem się tym właśnie w ciecze przechłodzone i błyskawiczną  krystalizację. Nie zwracałem uwagi na ilość wydzielanego ciepła, czy wydajność procesu, ale grzeje dość mocno. Fajnie też wygląda, jak to co się nagrzewa jednocześnie "zamarza".

Offline jarmoni

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 91
Odp: ogrzewacze dłoni wielokrotnego użytku
« Odpowiedź #4 dnia: 28 Paź 2012, 23:57:51 »
nic
« Ostatnia zmiana: 29 Paź 2012, 00:01:43 wysłana przez jarmoni »

Offline kultowy

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 310
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...tylko jak krzyk cichnie przyjaźń
Odp: ogrzewacze dłoni wielokrotnego użytku
« Odpowiedź #5 dnia: 29 Paź 2012, 08:43:54 »
hm. czyli wychodzi, że żadna rewelka. moje rękawiczki radzą sobie tak do -8/-10 (choć producent obiecuje komfort cieplny do -15). ogrzewacze jednorazowe zdają egzamin, ale nie ma sensu używać ich na trasie dom/praca.

nic to, najwyżej kupię w markecie jakieś większe rękawiczki polarowe i będę zakładał dwie pary. chyba, że zima będzie w tym roku łagodna i nie będzie zbyt często mrozić poniżej -10 :-P
pozdrawiam,
grzech aka straszny bibliotekarz

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: ogrzewacze dłoni wielokrotnego użytku
« Odpowiedź #6 dnia: 29 Paź 2012, 10:49:02 »
hm. czyli wychodzi, że żadna rewelka. moje rękawiczki radzą sobie tak do -8/-10 (choć producent obiecuje komfort cieplny do -15). ogrzewacze jednorazowe zdają egzamin, ale nie ma sensu używać ich na trasie dom/praca.

nic to, najwyżej kupię w markecie jakieś większe rękawiczki polarowe i będę zakładał dwie pary. chyba, że zima będzie w tym roku łagodna i nie będzie zbyt często mrozić poniżej -10 :-P

Na mniej niż -10 przydają się dobre, grube, markowe rękawice narciarskie. Osobiście mam Gordini, ale może być inna uznana marka - grunt by były dobre, porządne, a nie marketowe. Nie są tanie (nawet >100zł), ale zaleta jest taka, że faktycznie działają. Mi przy -10 pocą się w nich ręce, więc używam tylko na najpoważniejsze mrozy.

Na temperatury w zakresie od 0 do -10 używam polarowych o różnej grubości, Wystarczają mi, ALE ja mam dość dużą odporność na chłód - rodzina pochodzi z Suwalszczyzny i od małego obcowałem z mrozami -20 a nawet -30. Dla Ciebie mogą być lepsze dwie pary.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: ogrzewacze dłoni wielokrotnego użytku
« Odpowiedź #7 dnia: 29 Paź 2012, 14:08:30 »
Rękawice narciarskie niestety nie są aż tak wspaniałe - mam [jeżdżę na nartach od kilkunastu lat] i przy większym mrozie ręce mi i tak marzną. A istnieje ograniczona ilość zakładanej ba ręce materii - bo nie da się przerzutki zmienić.

Offline kultowy

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 310
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...tylko jak krzyk cichnie przyjaźń
Odp: ogrzewacze dłoni wielokrotnego użytku
« Odpowiedź #8 dnia: 29 Paź 2012, 14:54:42 »
A istnieje ograniczona ilość zakładanej ba ręce materii - bo nie da się przerzutki zmienić.

ja ostatnio i tak nie zmieniam ;-) chcę sobie w przyszłym roku sprawić singla i od jakiegoś czasu w ramach przygotowań jeżdżę na najwyższym przełożeniu; każdego dnia na belwederską a dziś wyjątkowo na tamkę wbijam się w ten sposób ;)

na dobre rękawiczki narciarskie na razie szkoda mi kasy, bo kupiłem jakiś czas temu zimowe rękawiczki rowerowe - wg producenta komfort zapewniają do -15, ale zazwyczaj nie do końca wierzę w takie zapewnienia stąd pytanie o ogrzewacze. dwie pary rękawiczek droższych niż 100 zeta to byłaby przy moich dochodach zbyteczna ekstrawagancja.
pozdrawiam,
grzech aka straszny bibliotekarz

Offline Brom

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 218
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: ogrzewacze dłoni wielokrotnego użytku
« Odpowiedź #9 dnia: 29 Paź 2012, 20:21:01 »
A istnieje ograniczona ilość zakładanej ba ręce materii - bo nie da się przerzutki zmienić.
Ja jeżdżę w takich śmiesznych rękawicach polarowych z odwijaną osłoną na palce. Po odwinięciu zostają 4 palce na wierzchu, a kciuk schowany (kiepsko się przez to dzwoni). W zimie udawało mi się wystawiać tylko jeden palec do przerzutek.:) Oczywiście z narciarskimi nie mogą się równać. Przy -20 zeszłej zimy, które pojawiło się w ciągu dnia dojechałem tylko do najbliższego przystanku autobusowego i to nie tylko z powodu rękawiczek.

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: ogrzewacze dłoni wielokrotnego użytku
« Odpowiedź #10 dnia: 30 Paź 2012, 02:01:42 »
Mi też ręce prawie zawsze marzną. Jakoś przyzwyczaiłem się do masakrycznego (dobrze że krótkotrwałego!) bólu palców, kiedy to już w ciepłym mieszkaniu krew zaczyna mi dopływać, do zgrabiałych i prawie bez czucia palców dłoni.
Trudno, co robić? Twardym trzeba być    :)    .
Obym z tym nigdy nie przegiął.

A co do rękawiczek to podczas bardzo silnych mrozów stosuję 2 pary rękawiczek zakładanych na siebie - pierwsze z materiału polaropodobnego, na nie zakładam jeszcze grubsze narciarskie z ortalionem i warstwą antypoślizgową na części spodniej. Próbuję sobie w taki sposób radzić z bardzo nieprzyjemnym zimnem rąk.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: ogrzewacze dłoni wielokrotnego użytku
« Odpowiedź #11 dnia: 30 Paź 2012, 08:21:01 »
Rękawice narciarskie niestety nie są aż tak wspaniałe - mam [jeżdżę na nartach od kilkunastu lat] i przy większym mrozie ręce mi i tak marzną. A istnieje ograniczona ilość zakładanej ba ręce materii - bo nie da się przerzutki zmienić.

Rękawice rękawicom naprawdę bardzo nierówne. Mam ze 3 pary rękawic narciarskich, w tym dwie markowe. Ale przy -10 ręce pocą mi się tylko w jednych. Najdroższych niestety.

Tak samo Iza mi nie wierzyła, że może nie mieć zmarzniętych dłoni, bo Ona ma jakieś problemy z krążeniem, czy jego brakiem. Kupiłem Jej dobre rękawiczki, poczuła różnice w stosunku do marketowych i bazarowych wyglądających bardzo podobnie.

Tak samo z polarowymi. Mam 4 rodzaje, różnej grubości i na różne okazje, ale wodoodporne są tylko jedne - najdroższe. Mówiąc wodoodporne mam na myśli polewanie ich prysznicem i wciąż suche ręce w środku. Robiłem kiedyś pokaz u Jojka, gdy się zorientowałem, że to nie była marketingowa ściema. Fajne mieli miny ;-)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

GFM

  • Gość
Odp: ogrzewacze dłoni wielokrotnego użytku
« Odpowiedź #12 dnia: 30 Paź 2012, 21:41:31 »
Od 5 listopada Lidl ma ofertę dla narciarzy.
Myślę, że dla rowerzystów też może być odpowiednia.

Offline Brom

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 218
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: ogrzewacze dłoni wielokrotnego użytku
« Odpowiedź #13 dnia: 30 Paź 2012, 23:08:23 »
Trudno, co robić? Twardym trzeba być    :)    .
Obym z tym nigdy nie przegiął.
Twardym trzeba być, ale naprawdę uważaj z przeginaniem, bo najpierw stwardnieją, a potem odpadną.

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: ogrzewacze dłoni wielokrotnego użytku
« Odpowiedź #14 dnia: 07 Lis 2012, 17:21:38 »
Twardym trzeba być, ale naprawdę uważaj z przeginaniem, bo najpierw stwardnieją, a potem odpadną.

Uważam, już wielokrotnie czucie traciłem w dłoniach i ciężko było mi palcami poruszyć, ale zawsze moje dłonie  jakoś dawały radę nigdy ich sobie nie odmroziłem     :)     .