Sądząc z mapki ze strony stowarzyszenia Mazovia, to trzeba będzie tak naokoło jeździć, że komunikacyjnie to się nie nada do niczego. Uroczy jest zwłaszcza "szlak" pod Kajetanami. Można nim dojechać dokładnie nigdzie ;-P A skoro tak, to ciekawe jaki turysta z niego skorzysta?
Sami sprawdźcie, mapka jest tu:
http://www.mazovia-sgzm.pl/libs/addons/tiny_mce/uploaded/Mapa_tras_rowerowych%20kopia.jpgSzukałem na stronie czegoś więcej poza mapką. ZERO. Nic nie ma. Skoro się nie chwalą ani pomiarami ruchu, ani badaniami potrzeb wśród rowerszystów, ani standardami. Nie piszą nawet na jakiego rowerzystę nacelowane są szlaki - turysta z sakwami, osoba uprawiająca rekreację z rodziną, czy może maniak ekstremy co lubi poszaleć po piachu i błocie. To oznacza, że niczego poza mapką nie mają. Czyli robią to na ślepo - bez wiedzy o tym, gdzie ludzie chcą jeździć, jak i na czym, będą malowali sobie znaczki szlaku farbą na drzewkach.
Szkoda, bo mamy już około 20000km takich szlaków rowerowych, które rowerzyści najczęściej omijają szerokim łukiem. Przydałoby się za to, dla odmiany, coś po czym da się przejechać normalnym, nie terenowym rowerem - najlepiej z sakwami.