Autor Wątek: Wiadukt w Płudach  (Przeczytany 8865 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Krzychol

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 15
  • Płeć: Mężczyzna
Wiadukt w Płudach
« dnia: 28 Cze 2012, 08:40:21 »
Wczoraj jechałem nowym wiaduktem nad stacją Warszawa Płudy, wciąż jest nieoddany, ale można nim przejechać pomiędzy robotnikami. Mieści się na nim po jednym pasie ruchu w każdą stronę, tzw. pas dla motocyklistów, czyli podwójna linia ciągła pośrodku i dwa chodniki z latarniami, dość wysokie krawężniki. Żadnego miejsca na rower. Już sobie wyobrażam te sapiące autobusy za mną pod górę 10-15 km/h. Albo postawią znaki zakazu jazdy rowerem i zostanie nam dymać pieszo po torach, jak dotychczas....

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wiadukt w Płudach
« Odpowiedź #1 dnia: 28 Cze 2012, 09:09:28 »
Zwracaliśmy na to uwagę, gdy projektowano wiadukty. Problem w tym, że robiło je PKP a nie miasto, więc niewiele szło zdziałać.

Kolejarze mieli priorytet - wywalić auta z przejazdu w poziomie torów najtańszym kosztem, by pociągi mogły jechać szybciej. Interes miasta, jakość inwestycji, infrastruktura rowerowa czy piesza - wszystko to mieli koncertowo w dupie i otwartym tekstem o tym informowali. A rezultat będzie taki: ludzie zamiast górą, będą chodzić i jeździć rowerami dołem. Jak będzie płot, zrobią dziurę. A pociągi i tak będą musiały zwalniać, by tych ludzi nie potrącić. Poza tym tuz obok jest stacja.

Podobny problem jest nieco dalej, na Mehoffera-BIS. Nie wiem czy to już budują, czy dopiero będą, ale tam też docelowo będzie wiadukt - niemal identyczny z tym na Płudach.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wiadukt w Płudach
« Odpowiedź #2 dnia: 28 Cze 2012, 09:17:48 »
. Mieści się na nim po jednym pasie ruchu w każdą stronę, tzw. pas dla motocyklistów, czyli podwójna linia ciągła pośrodku i dwa chodniki z latarniami, dość wysokie krawężniki. Żadnego miejsca na rower. Już sobie wyobrażam te sapiące autobusy za mną pod górę 10-15 km/h.

No to będziemy mieli okresową strefę uspokojonego ruchu  ;D

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wiadukt w Płudach
« Odpowiedź #3 dnia: 28 Cze 2012, 14:13:01 »
. Mieści się na nim po jednym pasie ruchu w każdą stronę, tzw. pas dla motocyklistów, czyli podwójna linia ciągła pośrodku i dwa chodniki z latarniami, dość wysokie krawężniki. Żadnego miejsca na rower. Już sobie wyobrażam te sapiące autobusy za mną pod górę 10-15 km/h.

No to będziemy mieli okresową strefę uspokojonego ruchu  ;D

Czemu okresową. A zabić ćwieka i zawnioskować o progi wyspowe, takie jak na Stawki. ZDM je stawia na ulicach z autobusami.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Krzychol

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 15
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wiadukt w Płudach
« Odpowiedź #4 dnia: 28 Cze 2012, 14:46:16 »
Po otwarciu wiaduktu będzie to chyba pierwszy i jedyny przejazd przez tory między Legionowem a Płochocińską, (wiaduktu na Mehoffera nie otworzą jeszcze długo). Spodziewać się można dużego ruchu z Czołowej i regularnej linii ZTM. Nie zgodzą się na żadne zwalnianie ruchu, bo nie ma tam chodzących pieszych w poprzek jezdni. Już prędzej odetną rowerzystów od możliwości legalnego pokonywania torów  :)

Offline oelka

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 328
  • Płeć: Mężczyzna
    • Kolej na rower
Odp: Wiadukt w Płudach
« Odpowiedź #5 dnia: 29 Cze 2012, 00:11:07 »
Czemu okresową. A zabić ćwieka i zawnioskować o progi wyspowe, takie jak na Stawki. ZDM je stawia na ulicach z autobusami.

ZDM owszem. Ale tu będzie ciekawiej, bo wiadukt będzie zarządzany przez PLK, o ile nie zostanie przekazany miastu.
Krzysztof Olszak

oelka.a.yahoo.com (.a. = @)
http://oelka.bikestats.pl/

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wiadukt w Płudach
« Odpowiedź #6 dnia: 29 Cze 2012, 09:47:48 »
Czemu okresową. A zabić ćwieka i zawnioskować o progi wyspowe, takie jak na Stawki. ZDM je stawia na ulicach z autobusami.

ZDM owszem. Ale tu będzie ciekawiej, bo wiadukt będzie zarządzany przez PLK, o ile nie zostanie przekazany miastu.

Oczywiście, że zostanie przekazany miastu. o PKP przecież nie będzie chciało utrzymywać dróg i wydawać na to kasy. To zupełnie nie ich broszka, i - prawdę mówiąc - zupełnie ich rozumiem.


Mamy natomiast ciekawą sytuację - wiadukt budowany "byle taniej" i na odwal będzie oddany miastu. I to miasto będzie musiało żyć z tym, że był budowany "byle taniej" co pewnie jeszcze się czkawką odbije nie tylko w temacie rowerów, ale też w niższej żywotności i większych kosztach utrzymania.

Np oświetlenie enegrooszczędne jest droższe w zakupie (i nie opłacałoby się go montować PKP tylko po to by oddać wiadukt), ale tańsze w eksploatacji (więc opłaca się je zamontować zarządcy drogi). Rozumiesz sprzeczność interesów?

Nie mówię, że wiadukt ma problem akurat z oświetleniem, to tylko przykład. Ale na pewno PKP na czymś oszczędziło poza szerokością konstrukcji. Ciekawe gdzie to wyjdzie i za jak długi czas.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline gromanik

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 817
  • Płeć: Mężczyzna
    • Białołęka dla rowerów
Odp: Wiadukt w Płudach
« Odpowiedź #7 dnia: 18 Lip 2012, 23:31:59 »
Nie mówię, że wiadukt ma problem akurat z oświetleniem, to tylko przykład. Ale na pewno PKP na czymś oszczędziło poza szerokością konstrukcji. Ciekawe gdzie to wyjdzie i za jak długi czas.

Wyszło (i to już) pośrodku ul. Zawiślańskiej  :D

Tu będzie trzeba bardzo uważać, bo spora grupa kierowców będzie przejeżdżać obok filarów wiaduktu pod prąd, żeby nie zwalniać na zakrętach - lepiej by było gdyby mijanka przy filarach była symetryczna na obydwu pasach ruchu.


http://www.tvnwarszawa.pl/absurdy,news,bialoleka-podpora-wiaduktu-stanela-na-srodku-jezdni,52142.html
« Ostatnia zmiana: 19 Lip 2012, 08:40:34 wysłana przez gromanik »

Offline oelka

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 328
  • Płeć: Mężczyzna
    • Kolej na rower
Odp: Wiadukt w Płudach
« Odpowiedź #8 dnia: 19 Lip 2012, 14:21:46 »
To co będzie zniechęcać kierowców to bardzo krótka jezdnia objazdowa z ostrymi łukami zmuszającymi do ograniczenia prędkości. Ciekawe jak tam poradzi sobie większy samochód: ciężarówka lub autobus o standardowej długości 12 metrów?

Oczywiście, że zostanie przekazany miastu. o PKP przecież nie będzie chciało utrzymywać dróg i wydawać na to kasy. To zupełnie nie ich broszka, i - prawdę mówiąc - zupełnie ich rozumiem.
Tyle, że przekazanie nie musi być natychmiast. Zdaje się, że PLK musi odczekać okres gwarancji na wiadukt.

Krzysztof
« Ostatnia zmiana: 19 Lip 2012, 14:27:22 wysłana przez oelka »
Krzysztof Olszak

oelka.a.yahoo.com (.a. = @)
http://oelka.bikestats.pl/

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wiadukt w Płudach
« Odpowiedź #9 dnia: 19 Lip 2012, 15:00:09 »
To co będzie zniechęcać kierowców to bardzo krótka jezdnia objazdowa z ostrymi łukami zmuszającymi do ograniczenia prędkości. Ciekawe jak tam poradzi sobie większy samochód: ciężarówka lub autobus o standardowej długości 12 metrów?

Zdziwiłbyś się w jakie ciasne i pokręcone uliczki potrafią wjechać kierowcy tych pojazdów w takiej np Holandii. To tylko u nas przyzwyczaja się ludzi, że drogi buduje się pod konieczność mijania się rozpędzonych do 100km/h kombajnów.


Oczywiście, że zostanie przekazany miastu. o PKP przecież nie będzie chciało utrzymywać dróg i wydawać na to kasy. To zupełnie nie ich broszka, i - prawdę mówiąc - zupełnie ich rozumiem.
Tyle, że przekazanie nie musi być natychmiast. Zdaje się, że PLK musi odczekać okres gwarancji na wiadukt.

Nie koniecznie.

Poza tym gwarancja i tak nie obejmuje zmiany lokalizacji podpory w środku jezdni, bo tą na pewno musiał zatwierdzić i ZDM, i inżynier Galas.


Nie mówię, że wiadukt ma problem akurat z oświetleniem, to tylko przykład. Ale na pewno PKP na czymś oszczędziło poza szerokością konstrukcji. Ciekawe gdzie to wyjdzie i za jak długi czas.

Wyszło (i to już) pośrodku ul. Zawiślańskiej  :D

Z przepowiadaniem pogody idzie mi słabo, ale jeżeli chodzi o inwestycje w mieście, to chyba mam nosa, bo sprawdzalność dąży do stu procent :D

Tu będzie trzeba bardzo uważać, bo spora grupa kierowców będzie przejeżdżać obok filarów wiaduktu pod prąd, żeby nie zwalniać na zakrętach - lepiej by było gdyby mijanka przy filarach była symetryczna na obydwu pasach ruchu.

Fakt, jak nie postawią fotoradaru wyłapującego mistrzów jazdy pod prąd, to będzie kiszka przy obecnej geometrii. I nikt mi nie powie, że kierowcy na to nie wpadną. Asymetryczne ronda na Wilanowie przejrzeli od razu i walą tam pod prąd aż kurz leci.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline oelka

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 328
  • Płeć: Mężczyzna
    • Kolej na rower
Odp: Wiadukt w Płudach
« Odpowiedź #10 dnia: 19 Lip 2012, 18:45:58 »
Zdziwiłbyś się w jakie ciasne i pokręcone uliczki potrafią wjechać kierowcy tych pojazdów w takiej np Holandii. To tylko u nas przyzwyczaja się ludzi, że drogi buduje się pod konieczność mijania się rozpędzonych do 100km/h kombajnów.
Nie zdziwie się bo trochę też widziałem i w Holandii i na pograniczu francusko-niemieckim, gdzie miałem okazję kiedyś trochę dłużej pobyć.


Cytuj
Tyle, że przekazanie nie musi być natychmiast. Zdaje się, że PLK musi odczekać okres gwarancji na wiadukt.
Nie koniecznie.
Rok temu na spotkaniu w Ministerstwie Transportu z organizacjami społecznymi ówczesny prezes PLK mocno sobie narzekał na te wiadukty, konieczność ich budowy przez kolejowego zarządcę infrastruktury i jeszcze na konieczność ich utrzymywania. Można było zrozumieć z tego co Szafrański wówczas powiedział, że przekazanie nie będzie zbyt szybkie.
Cytuj
Poza tym gwarancja i tak nie obejmuje zmiany lokalizacji podpory w środku jezdni, bo tą na pewno musiał zatwierdzić i ZDM, i inżynier Galas.
Co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Natomiast podejrzewam, że zaoszczędzono na wykupie działek co pozwoliłoby poprowadzić jezdnię tak, aby podpora nie znalazła się w jej skrajni.

Cytuj
Fakt, jak nie postawią fotoradaru wyłapującego mistrzów jazdy pod prąd, to będzie kiszka przy obecnej geometrii. I nikt mi nie powie, że kierowcy na to nie wpadną. Asymetryczne ronda na Wilanowie przejrzeli od razu i walą tam pod prąd aż kurz leci.

Na placu Konstytucji niektórzy też jadą pod prąd mimo dobrego oznakowania tymczasowego ronda. Nawet TVN Warszawa ich nakrył: http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,nowe-rondo-na-pl-konstytucji-kierowcy-jezdza-pod-prad,51900.html.
Krzysztof Olszak

oelka.a.yahoo.com (.a. = @)
http://oelka.bikestats.pl/

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wiadukt w Płudach
« Odpowiedź #11 dnia: 19 Lip 2012, 22:10:27 »
Rok temu na spotkaniu w Ministerstwie Transportu z organizacjami społecznymi ówczesny prezes PLK mocno sobie narzekał na te wiadukty, konieczność ich budowy przez kolejowego zarządcę infrastruktury i jeszcze na konieczność ich utrzymywania. Można było zrozumieć z tego co Szafrański wówczas powiedział, że przekazanie nie będzie zbyt szybkie.

Nic w tym dziwnego, bo tu jest konflikt interesów. ZDM nie ma żadnego biznesu w przejmowaniu tych wiaduktów od PKP, bo wtedy trzeba je oświetlić, odśnieżyć, utrzymać, remontować itp itd. Dlatego będą przedłużać, marudzić na niekompletność dokumentacji, spowalniać i robić strajk włoski.

Analogicznie PKP nie ma interesu w ich utrzymywaniu, więc chcą się jak najszybciej ich pozbyć, by jak najmniej do nich dołożyć. I jak ZDM przegnie, to PKP się wkurwi i przeprawę po prostu zamknie. Zawsze tak robią.

Tak samo było z wiaduktami na Toruńskiej. ZDM z GDDKiA kłóciły się o to 20 lat, a zanim się dogadały, wszystko było w takim stanie, że trzeba było wyburzyć i zbudować od nowa. Teraz jest sprawa prostsza - ekspresówka (środkowe wiadukty) są Gdaki, a jezdnie lokalne (boczne wiadukty) są miejskie. Choć i tak dadzą się zapewne radę pokłócić o łączniki, wjazdy, ekrany i inne elementy wspólne.


Cytuj
Poza tym gwarancja i tak nie obejmuje zmiany lokalizacji podpory w środku jezdni, bo tą na pewno musiał zatwierdzić i ZDM, i inżynier Galas.
Co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Natomiast podejrzewam, że zaoszczędzono na wykupie działek co pozwoliłoby poprowadzić jezdnię tak, aby podpora nie znalazła się w jej skrajni.

A tu PKP nawet się specjalnie nie kryło, że Oni nie są od dróg, mają wszystko w dupie, robią najmniejszym kosztem i wysiłkiem, a jak komuś nie pasi to niech im zapłaci. Nie ukrywali tego, gdy był projekt robiony, gdy np chcieliśmy by poszerzyć płytę wiaduktu by zmieścić pełnowymiarowe drogi rowerowe i chodniki. Podobnie reagowali na każdy wniosek i uwagę do projektu, niezależnie kto ją zgłaszał - my, miasto, ZDM, Policja.




Na placu Konstytucji niektórzy też jadą pod prąd mimo dobrego oznakowania tymczasowego ronda.

Generalna zasada jeżeli chodzi o kierowców jest taka, że jak się fizycznie da złamać prawo, to zostanie ono złamane. Naiwnym ze strony zarządcy drogi i inżyniera ruchu jest, że kierowcy okażą serce i sami z siebie zaczną "się zachowywać". Ta naiwność to cecha czysto polska.

Bo na Zachodzie to się fizycznie uniemożliwia kierowcom łamanie prawa i to w sposób pozwalający kompletnie zdemolować samochód pacjentowi, co się nie chce zastosować. Robią to bez mrugnięcia okiem, bo to działa - klient co skazuje samochód na np wilczym dole, odczuje to 100 razy bardziej niż najdotkliwszy mandat i punkty karne, bo będzie X tygodni bez auta, zabuli za naprawę, a na koniec dostanie jeszcze zwyżkę na ubezpieczeniu (a być może i mandat też).

A kara jest pewna, bo fizyczne uniemożliwienie jest odporne na kolesiostwo i układy. Nie wytłumaczysz progowi zwalniającemu, że ma nie rozwalić zawieszenia w twoim aucie, bo jesteś synkiem burmistrza, albo ziomalem komendanta. Zresztą to jest jeden z powodów oporu przed faktycznym rozwiązywaniem problemu z prędkością i wypadkami w Polsce - urzędnicy i politycy są przerażeni wizją, że oni też będą musieli się do tego stosować ;)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline gromanik

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 817
  • Płeć: Mężczyzna
    • Białołęka dla rowerów
Odp: Wiadukt w Płudach
« Odpowiedź #12 dnia: 20 Wrz 2012, 21:47:57 »
Wczoraj jechałem nowym wiaduktem nad stacją Warszawa Płudy, wciąż jest nieoddany, ale można nim przejechać pomiędzy robotnikami. Mieści się na nim po jednym pasie ruchu w każdą stronę, tzw. pas dla motocyklistów, czyli podwójna linia ciągła pośrodku i dwa chodniki z latarniami, dość wysokie krawężniki. Żadnego miejsca na rower. Już sobie wyobrażam te sapiące autobusy za mną pod górę 10-15 km/h. Albo postawią znaki zakazu jazdy rowerem i zostanie nam dymać pieszo po torach, jak dotychczas....

Obecności znaków B-9 nie stwierdziłem, rowerzystów widziałem 3 - wszystkich na jezdni:


Zwracaliśmy na to uwagę, gdy projektowano wiadukty. Problem w tym, że robiło je PKP a nie miasto, więc niewiele szło zdziałać.

Kolejarze mieli priorytet - wywalić auta z przejazdu w poziomie torów najtańszym kosztem, by pociągi mogły jechać szybciej. Interes miasta, jakość inwestycji, infrastruktura rowerowa czy piesza - wszystko to mieli koncertowo w dupie i otwartym tekstem o tym informowali. A rezultat będzie taki: ludzie zamiast górą, będą chodzić i jeździć rowerami dołem. Jak będzie płot, zrobią dziurę. A pociągi i tak będą musiały zwalniać, by tych ludzi nie potrącić. Poza tym tuz obok jest stacja.

Podobny problem jest nieco dalej, na Mehoffera-BIS. Nie wiem czy to już budują, czy dopiero będą, ale tam też docelowo będzie wiadukt - niemal identyczny z tym na Płudach.

"Niemal" - podobny jest tylko w tym, że dla samochodów jest po 1 pasie ruchu w każdym kierunku, zamiast wąskich obustronnych chodników jest ciąg pieszo-rowerowy po południowej stronie:








Fakt, jak nie postawią fotoradaru wyłapującego mistrzów jazdy pod prąd, to będzie kiszka przy obecnej geometrii. I nikt mi nie powie, że kierowcy na to nie wpadną. Asymetryczne ronda na Wilanowie przejrzeli od razu i walą tam pod prąd aż kurz leci.

Ja bym się zastanawiał nad progami zwalniającymi (nawet wyspowymi) na tym pasie ruchu po stronie torów - to mogłoby skuteczniej rozwiązać problem niż fotoradar czy patrole - niewiele brakowało, żeby jeden z jadących pod prąd samochodów potrącił tam pieszą:





Więcej zdjęć wiaduktów: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.4582975899440.2189107.1443253106&type=1&l=ba015847e4
« Ostatnia zmiana: 20 Wrz 2012, 22:16:29 wysłana przez gromanik »