Mnie osobiście najbardziej podobałaby się opcja, gdyby stacje rozmieszczone byłyby (tak jak wspomniał kolega wyżej) przy węzłach komunikacji miejskiej, a nawet większych skrzyżowaniach czy stacjach metra. Mimo, że mam własny rower to nie używam go, kiedy np. jadę na porządną imprezę na drugi koniec miasta wcześniej załatwiając jakieś sprawy dajmy na to w centrum. Na kacu nie będę wracał, a na powrót do domu i zostawienie go nie starczyłoby mi czasu.
Tak wsiadłbym sobie w pociąg, pojechał do centrum. Wypożyczył rower pojechał do banku, centrum handlowego, na pocztę, a po drodze zostawiając go przy stacji metra, przesunął bym się o większy dystans po to, żeby wysiadając wziąć inny i szybciej załatwić sprawy w danym rejonie.