Autor Wątek: 16.06.2012 Otwock g.5:00 rano  (Przeczytany 19139 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 16.06.2012 Otwock g.5:00 rano
« Odpowiedź #15 dnia: 20 Cze 2012, 13:50:25 »
Bezpieczniej... nie sądzę. Jak jedziesz sam to sam ustalasz własne tempo, nie ścigasz się z nikim, nie gadasz, nie rozpraszasz się, nikt na ciebie nie najedzie ani żaden kamulec czy patyk nie wyleci spod kół poprzednika. Zatrzymujesz się tylko na siusiu i piciu.

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 16.06.2012 Otwock g.5:00 rano
« Odpowiedź #16 dnia: 20 Cze 2012, 14:16:08 »
A ja nie jestem typem samotnika i Twoja argumentacja o kamykach wypadających z pod kół poprzednika, zdecydowanie do mnie nie przemawia... Bo przyjemniej jest jeździć razem.
I ,nie raz już się tak zdarzyło, że podczas naszych wspólnych wycieczek w krytycznych momentach, korzystaliśmy z wzajemnej pomocy. :)
Maciek-Wilanowiak
« Ostatnia zmiana: 20 Cze 2012, 14:24:55 wysłana przez fionotron »

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 16.06.2012 Otwock g.5:00 rano
« Odpowiedź #17 dnia: 20 Cze 2012, 17:47:02 »
A ja nie jestem typem samotnika

Więc nie mów, że chodzi ci o bezpieczeństwo tylko o towarzystwo ::) ::) ::)

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 16.06.2012 Otwock g.5:00 rano
« Odpowiedź #18 dnia: 21 Cze 2012, 00:21:43 »
Towarzystwo towarzystwem, ale jednak to jest bezpieczeństwo.
To głównie jest bezpieczeństwo i zdrowy rozsądek. :P

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 16.06.2012 Otwock g.5:00 rano
« Odpowiedź #19 dnia: 21 Cze 2012, 10:15:40 »
To głównie jest bezpieczeństwo i zdrowy rozsądek. :P

Ok. Wierzę ci, że w grupie czujesz się bezpieczniej. A mógłbyś to jakoś uargumentować...

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 16.06.2012 Otwock g.5:00 rano
« Odpowiedź #20 dnia: 21 Cze 2012, 12:50:55 »
To głównie jest bezpieczeństwo i zdrowy rozsądek. :P

Ok. Wierzę ci, że w grupie czujesz się bezpieczniej. A mógłbyś to jakoś uargumentować...

Grupa nie musi być duża, wystarczą tylko 2 osoby, a jest już znacznie lepiej, jak by jeździć samemu.
A mówimy o jeździe przez odludzia, w skrajnie nieprzyjaznych warunkach (np. w nocy)
Nie chce mi się argumentować rzeczy oczywistych.
Bardziej to czuję, niż staram się zrozumieć
Jeśli pojeździsz trochę więcej, to też tak będziesz miał ;)
Maciek Wilanowiak

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 16.06.2012 Otwock g.5:00 rano
« Odpowiedź #21 dnia: 21 Cze 2012, 12:54:24 »
Poargumentuj jak możesz, bo chętnie się dowiem co takiego niebezpiecznego jest w samotnej jeździe rowerem. Zrobiłem w ten sposób kilka wypraw po Polsce i okolicy, plus codziennie jeżdżę sam do pracy. Nawinięte na koła ponad 80 tys km, "nigdy nic". Dlatego, prawdę mówiąc, chętnie poznam odpowiedź na to pytanie.

Nie to bym nie lubił jeździć z kimś. Po prostu nie wiedziałem, że to konieczne dla mojego  bezpieczeństwa ;)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: 16.06.2012 Otwock g.5:00 rano
« Odpowiedź #22 dnia: 21 Cze 2012, 13:34:13 »
Raffi - a kto tu mówi o konieczności? Dwie świecące osoby łatwiej zauważyć niż jedną, przynajmniej na pustkowiu po nocy, o to chodziło.

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 16.06.2012 Otwock g.5:00 rano
« Odpowiedź #23 dnia: 21 Cze 2012, 14:17:09 »


 ( ... )   Po prostu nie wiedziałem, że to konieczne dla mojego  bezpieczeństwa ;)

No proszę, piszesz dużo i mądrze,
ale się okazało, że jeszcze o czymś nie wiedziałeś. ;)
Albo po prostu udajesz "greka", próbując wciągnąć mnie w  jałową dyskusję.
Poza tym moje określenie "nie musi być duża"  przekręciłeś na  " że to konieczne"

Każdy, kto decyduje się na samotną jazdę w ekstremalnych warunkach, musi sobie zdawać sprawę z tego, że
znajduje się na innym poziomie bezpieczeństwa. I najlepszym tego przykładem są samotni żeglarze i samotni polarnicy, którzy na tą okoliczność wykupują sobie specjalne ubezpieczenia.

A moim ubezpieczeniem jest towarzysz podróży. :)

Maciek-Wilanowiak


« Ostatnia zmiana: 21 Cze 2012, 14:22:52 wysłana przez fionotron »

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 16.06.2012 Otwock g.5:00 rano
« Odpowiedź #24 dnia: 21 Cze 2012, 15:07:14 »
Grupa nie musi być duża, wystarczą tylko 2 osoby, a jest już znacznie lepiej, jak by jeździć samemu.
A mówimy o jeździe przez odludzia, w skrajnie nieprzyjaznych warunkach (np. w nocy)
Nie chce mi się argumentować rzeczy oczywistych.
Bardziej to czuję, niż staram się zrozumieć
Jeśli pojeździsz trochę więcej, to też tak będziesz miał ;)

Więc zatem kompletnie nie masz pojęcia dlaczego w grupie czujesz się bezpieczniej. A noc to nie śą skrajnie nieprzyjaznych warunkach. Odludzia także nie są niebezpieczne, przynajmniej w Polsce gdyż w takim kraju jak Polska to właśnie ze strony ludzi możesz spodziewać się największego zagrożenia.
Mam pojeżdzić więcej... Ile ... następne 30 lat... ;D ;D ;D Zatem musisz mieć grubo powyżej 60 lat skoro masz większy staż ode mnie :o :o :o

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 16.06.2012 Otwock g.5:00 rano
« Odpowiedź #25 dnia: 21 Cze 2012, 15:15:08 »
Każdy, kto decyduje się na samotną jazdę w ekstremalnych warunkach, musi sobie zdawać sprawę z tego, że
znajduje się na innym poziomie bezpieczeństwa. I najlepszym tego przykładem są samotni żeglarze i samotni polarnicy, którzy na tą okoliczność wykupują sobie specjalne ubezpieczenia.

Wiesz co. teraz to już kompletnie się ośmieszyłeś porównując niespełna godzinną wycieczkę rowerową po terenach oddalonych o 5-10 km od najbliższego sklepu spożywczego do wielotygodniowej eskapady po terenie gdzie stopa ludzka nie stanęła a na ratunek trzeba czekać wiele dni.

Ale cóż, może faktycznie w tej Puszczy Kampinowskiej czyha tyle zagrożeń. Nie wiem :( Jeszcze w tej puszczy nie nocowałem chociaż nie raz ja przejechałem po zmierzchu.

A możesz mnie tak zupełnie przy okazji uświadomić jak wygląda twoja droga do szkoły/pracy ??? Może ty masz jakieś fobie ???

Offline Mbaran

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 187
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mateusz Baran
Odp: 16.06.2012 Otwock g.5:00 rano
« Odpowiedź #26 dnia: 21 Cze 2012, 15:17:12 »
W grupie bezpieczniej nie pod względem drogowym, a społecznym. Jak trzeba byłoby się bić to raczej w więcej osób mamy większe szanse, nie?

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 16.06.2012 Otwock g.5:00 rano
« Odpowiedź #27 dnia: 21 Cze 2012, 15:21:36 »
W grupie bezpieczniej nie pod względem drogowym, a społecznym. Jak trzeba byłoby się bić to raczej w więcej osób mamy większe szanse, nie?

Ale niby z kim miałby się bić samotny rowerzysta na odludziu... chyba tylko z własnymi myślami i własnym strachem :D

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 16.06.2012 Otwock g.5:00 rano
« Odpowiedź #28 dnia: 21 Cze 2012, 16:36:13 »
Każdy, kto decyduje się na samotną jazdę w ekstremalnych warunkach, musi sobie zdawać sprawę z tego, że
znajduje się na innym poziomie bezpieczeństwa. I najlepszym tego przykładem są samotni żeglarze i samotni polarnicy, którzy na tą okoliczność wykupują sobie specjalne ubezpieczenia.

Generalnie z tym się mogę zgodzić. Jadąc na pustynie Gobi, na Syberię, albo w australijski interior, pewnie lepiej mieć drugą osobę do pomocy. Nawet jeżeli są liczne przykłady ludzi, którzy bezpiecznie przejechali te tereny w pojedynkę.

Tylko, że jak próbuję to przełożyć na Polskę, to mi wychodzi, że u nas na taką ekstremę nie masz szans najmniejszych. Nie ma pustki, sieć osadnicza gęsta, miasta co 30km średnio, a wsie ze sklepami co 5-10km. Gdziekolwiek nie jeździłem po Polsce i okolicy, to zawsze wokoło było full ludzi gotowych pomóc w razie co. Zdarzało mi się, że zatrzymywali się i pytali czy nie pomóc w momencie, gdy tylko odpoczywałem leżąc na trawie.

Nawet w przypadku najgorszych awarii albo zawsze sobie radziłem sam (naprawiając rower albo porządnie, albo tymczasowo, chałupniczo), albo dawałem radę dotrzeć z buta do najbliższego domostwa, budki telefonicznej, czy miejscowości i wezwać pomoc (zwykle znajomego z autem).
A robiłem to już w czasach, gdy zasięg telefonii komórkowej był mizerny, a telefon stacjonarny we wsi to miał tylko Sołtys, a i to nie zawsze sprawny. Teraz, w dobie wszechobecnej telefonii komórkowej to już w ogóle nie wiem co by się musiało stać, bym sobie nie dał rady.

W grupie bezpieczniej nie pod względem drogowym, a społecznym. Jak trzeba byłoby się bić to raczej w więcej osób mamy większe szanse, nie?

Przejechałem jakieś 82 tys km i jeszcze z nikim się nie biłem na rowerze. Nie wiem co musiało by się stać, bym musiał walczyć i nie mógł po prostu dać nogi z niebezpiecznego miejsca.

Poważnie miałeś taką sytuację? Bo mi się zdarzało powiedzieć kierowcy, że właśnie zabił dwóch kumpli, zdarzało mi się ratować samobójców, być pierwszym na miejscu wypadków, znajdować osoby, które zasłabły, wjechać w samochód, przedachować z dresiarzem na Masowej przyczepce, zahaczyć o lusterko, wjechać w pieszego, uczestniczyć w patrolach lepiących nalepki źle parkującym autom, wzywać Policję do źle zaparkowanych aut stojąc obok kierowcy... ale sytuacji, w której ktoś chciałby mnie zbić, a ja musiałbym się bronić i nie miałbym możliwości po prostu wsiąść na rower i zniknąć, to sobie nie przypominam.
« Ostatnia zmiana: 21 Cze 2012, 16:42:36 wysłana przez Raffi »
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline wit

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 281
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 16.06.2012 Otwock g.5:00 rano
« Odpowiedź #29 dnia: 21 Cze 2012, 16:37:49 »
Bez sensu ta wymiana 'argumentów', nie wiem po co się czepiać kogoś, kto bezpieczniej czuje się w grupie. Na każdej drodze można wychrzanić się tak, że przydałaby się pomoc osoby towarzyszącej, czego najlepszym dowodem niedawny ciężki wypadek na Wale Miedzeszyńskim. I nie trzeba od razu wysnuwać kpiących wniosków, że jazda na rowerze jest tak szalenie niebezpieczna.