Proszę proszę pełen szacunek dla gościa co to nawet wymyśli jakieś nawet stowarzyszenie od rzeczy niepotrzebnych aby zaistnieć i pouczać innych jak ich wychodek ma wyglądać.
Dziękujemy za Pana zdanie:
A do Pańskiego wychodka nic nie mamy, o ile nie traktuje Pan całego miasta jako własny wychodek.
Wymyśla garstce ludzi potrzebne imprezy i nawet nie szanuje języka Polskiego bo nazwy dla podniesienia rangi imprezy są obcojęzyczne
Widac, że szeroko pojętym językiem się Pan jednak na co dzień nie interesuje, a etymologią to już w szczególności. Nie słyszał Pan również najwidoczniej o tym jakie funkcję powinien spęłniac język, ani o takich terminach, jak "globalizacja", "język uniwersalny", czy "globish". ciekawy jest też pomysł stworzenia sztucznego języka polskiego bez zapożyczeń.
http://www.conlanger.fora.pl/conlangi,2/jezyk-wysokopolski,2775.htmlczasem nie da się zastąpic obcego słowa, bo albo jest nie przetłumaczalne, albo traci swój sens (alleycat - kot alejkowy, wyścig uliczny?). czasem jest to też nie praktycznie: "Bike Polo Warsaw Open", ani tego sensownie nie przetłumaczy, ani nie ma po co wszędzie drukowac kilku wersji językowych, bo impreza jest międzynarodowa.
Masa - łac. massa 'bryła'
Krytyczny - gr. kriti-kos 'rozsądzający'
Rower - od angielskiego producenta Rover, od ang. rover 'wędrowiec'
Jerzy - gr. geórgós 'rolnik'
EOT
PS: Mam problemy z klawiaturą, dlatego brak wielkiego "c" i "ć", ekspertem od języka nie jestem, pewnie zrobiłem sporo błędów i nie zamierzam nikogo pouczac. Zresztą nawet nie chcę mi się liczyc ile błędów zrobił jerzy1234 w swoim krótkim poście o języku polskim.
Odnośnie jednego punktu - zszywki wchodzą w korę drzewa, nie w gładką część pnia, więc go nie niszczą. Coś jak nasz zrogowaciały naskórek.
Dendrologiem
(dla Pana Jerzego - znawcą drzew) nie jestem, ale wiele razy słyszałem, że niszczenie kory, chocby przez wbijanie zszywek nie jest dobre dla drzewa. Tak jak nasz naskórek nas chroni, tak kora chroni drzewa. Na ogół od zwykłego skaleczenia nic się nam nie dzieje, ale np łatwiej wniknąc drobnoustrojom. Kora i naskórek są martwe, co nie znaczy, że niepotrzebne. Poza tym to zwyczajnie chamskie. Drzewa zasługują na szacunek. Na prawdę zadziwiające jest, że ludzie biorący udział w akcjach prorowerowych tego nie rozumieją.
Może warto by przy plakatach w siedzibie ZM zostawić rzucającą się w oczy kartkę z informacją gdzie nie wolno tych plakatów rozwieszać. Wtedy dotarła by ona do ludzi nie bywających na przedmasówkach.
Tak będzie.
I na Przedmasówce też powiem ludziom, by rozważniej wybierali miejsca na plakaty.
Dzięki
Mam nadzieję, że zwrócicie uwagę, nie tylko na niszczenie drzew, ale też ładu przestrzeni publicznej.
Jedno co mnie dziwi, to z jednej strony pisanie o kodeksie wykroczeń za wieszanie plakatów, a z drugiej strony organizowanie w ramach FFR Alleycata, który przecież niemal z założenia polega na łamaniu prawa o ruchu drogowym (mandaty z tego samego KW są). To hipokryzja.
Ale nie umniejszająca oczywiście tego, że niszczenie drzew jest złe i nie powinniśmy tego robić.
Artykuł podałem ponieważ wiele osób jest bardzo przywiązanych do prawa i co innego, kiedy jakiś koleś z internetu mówi im, że mają czegoś nie robic, a co innego kiedy ustawodawca, a Masa często zwraca uwagę na aspekty prawne. Ja nie jestem przesadnym legalistą (anarchistą też jednak nie). Nie wszystko co nielegalne jest złe i nie wszystko co legalne jest dobre. Alleycaty to w ogóle co innego
Trzeba by się wgłębic w ideę buntu, walki jednostki itd.