Można się stawić na start wycieczki, raczej nie wyśmiewają nikogo. Pierwsze kilometry (wyjazd z miasta) są z niższym tempem, dopiero potem nabierają prędkości. Natomiast podczas jazdy w peletonie mogą występować prędkości 35-40 km/h, i trzeba być w stanie taką prędkość utrzymać nie przez pięć minut, lecz znacznie dłużej. Ja tam nie byłem, raz się do nich podłączyłem i jechaliśmy spory kawałek Modlińską i dalej w stronę NDM (z tą słabszą grupą), to dało radę się utrzymać, ale wiem, że potem jeszcze przyśpieszają. Dobrze jest przygotować rower do jazdy po szosie - jeśli to MTB, to zmienić opony na slicki, napompować do słusznego ciśnienia, ustawić siodełko w pozycji szosowej itp.