Dzięki, obejrzałem, wyglądało ok i na razie husa bez żadnych problemów. Przelatanie zdecydowanie odpadało, poprzednia koło było w całości z roweru z 2002ego o roku i jak pisałem przebieg ma znaczny, wiec nie wiem ile jeszcze wytrzymałaby obręcz (chociaż po inspekcji okazała się być w zaskakująco dobrym stanie), a że to koło przednie czyli mniej narażone na urazy to po prostu kupiłem nowe za ok. 50 zet. No i obstawiałbym, że nyple w starym kole są zapieczone na amen.
Przeplatać to przeplatałem koło raz w życiu, tylne, dlatego że nie miałem kasy na nowe nie-najstańsze, a z tyłu dołożenie trochę do piasty faktycznie przedłuża jej żywotność zauważalnie. Zgodnie z przewidywaniami po roku (czyli w tym roku) po przeplocie poddała się obręcz :>, więc i tak kupiłem nowe, ale piastę mam, nada się kiedy obecna uda się do krainy wiecznych wycieczek rowerowych.