a czy nie jest tak, że jak się karbonowej ramie przywali młotkiem punktowo, to w tym miejscu wkrótce pęknie?
Kiedyś (10 lat temu?) tak było. Później dokonano postępu w dziedzinie kompozytów i dziś w zasadzie problem nie występuje.
Zresztą na pokazanym filmie masz na końcu jak walą ramą kompozytową o kant betonowego kloca. W końcu za którymś razem się poddaje, alu i stal tez by się za którymś razem poddało. Ale generalnie nieźle się musieli natłuc o ten klocek betonowy. A walili ramą po przejściach
Szkoda, że Cię nie było na Targach rowerowych w 2011 roku. Wystawiał się Luxtech (polska firma robiąca ramy z kompozytów - imo światowa czołówka, bo umieją robić np haki i mufy z carbonu). Przywieźli na stoisko trochę rur robionych z jednej warstwy carbonu i pozwalali po nich skakać, walić nimi o kanty stołu i generalnie katować je. Rzecz jasna nie mogłem nie skorzystać z takiej okazji. Gdy się już zmęczyłem (ku uciesze obsługi stoiska) rury wyglądały tak. Znajdź miejsce, którym waliłem, a będziesz dobry. Ja nie znalazłem najmniejszego odprysku:
tak było jak wchodziły na rynek wędki węglowe - producenci ostrzegali że materiał jest lekki, mocny, ale kruszy się.
Raz - to było 10 czy 20 lat temu? W kwestii kompozytów świat jednak mocno idzie do przodu.
Dwa - Wędki to nieco inne przekroje elementów. Szczytówka ma średnicę nierzadko około 1mm. W ramie masz średnicę rury nierzadko powyżej 60mm. To się zupełnie inaczej zachowuje - analogicznie jak trudniej jest zgnieść puszkę niż drut powiedzmy 0,5mm, choć puszka ma cieńszą ściankę
Plus inne materiały - tzn ten sam carbon, ale może być inaczej pleciony. W wędce masz włókna pewnie wyłącznie wzdłuż, by wędka była giętka na boki. W rowerze stosuje się tkaniny wielokierunkowe i jednokierunkowe. Dostosowuje się kierunek ułożenia włókien do tego by dany fragment był np sztywny w kierunkach na boki, a amortyzował góra-dół. Kompozyty dają nieskończone możliwości w zakresie kierunkowego projektowania wytrzymałości i sztywności. Można robić cuda.