Autor Wątek: Stolica mrozu radzi, czyli jak jeździć w zimę.  (Przeczytany 12959 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Stolica mrozu radzi, czyli jak jeździć w zimę.
« dnia: 02 Lut 2012, 21:41:36 »
Ciekawy tekst, widać, że choć raz o rowerach pisał praktyk. W dodatku Podlasie - stolica zimna - więc na mrozie to znają się jak nikt. Polecam więc lekturę:

http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,35235,11071087,Uff__jak_goraco__czyli_poradnik_zimowego_rowerzysty.html

A jak komuś się chce, może spróbować wygrać skorupkę z podpisem Mai. W regulaminie konkursu CHYBA (tzn sprawdźcie!) nie ma nic, że cyklista musi być z Białegostoku lub okolic, by wziąć udział.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Gimp

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 60
Odp: Stolica mrozu radzi, czyli jak jeździć w zimę.
« Odpowiedź #1 dnia: 03 Lut 2012, 07:01:38 »
Nie kumam tego ubierania sie na cebulke. Wszyscy z luboscia to powtarzaja przy zerowej argumentacji. Gdyby to bylo rzeczywiscie takie genialne, to w handlu bylyby jedynie bawelniane podkoszulki. Zakladasz od 1 do 10 na siebie i masz cebulke. Dla wymagajacych na wierzch ortalion ;)


Czy przyslowiowy goral w swetrze to idiota?

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Stolica mrozu radzi, czyli jak jeździć w zimę.
« Odpowiedź #2 dnia: 03 Lut 2012, 07:22:31 »
A jednak podejrzewam, że mało kto przy -20 chodzi w jednej warstwie ubrania ;) Może powinno to się inaczej nazywać, bo i tort ma warstwy, i ogry mają warstwy... ale sens pozostanie ten sam.

Trzeba ubrać kilka warstw. Nie koniecznie 10, ale ze trzy zwykle mam na sobie przy -20. A i góral pod sweter też na pewno założy coś jeszcze.

Inna sprawa, że z tą cebulą to oklepany banał, powtarzany do znudzenia. Jak ktoś nie ma co napisać, radzi by się ubrać na cebulkę, choćby pisał o jeżdżeniu rowerem w lato, albo o opalaniu się na plaży ;)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Kamov

  • Gość
Odp: Stolica mrozu radzi, czyli jak jeździć w zimę.
« Odpowiedź #3 dnia: 03 Lut 2012, 12:23:29 »
Cebulka pewnie ma działać na zasadzie izolatora, pomiędzy jej warstwami powinno teoretycznie gromadzić powietrze izolujące ciepło ciała od chłodu z zewnątrz. Tak samo jak w przypadku ludzi pustyni, którzy ubierają w kilka warstw mimo upałów, a mimo to się nie pocą, ba, nawet nie jest im jakoś specjalnie ciepło.
Pzdr.

Offline Gimp

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 60
Odp: Stolica mrozu radzi, czyli jak jeździć w zimę.
« Odpowiedź #4 dnia: 03 Lut 2012, 12:51:51 »
Moze doprecyzuje:
Jedna sprawa to ten banal, ktory jest nie do zniesienia.
Druga, ze nikt nie udowadnia wyzszosci tych warstw.
Trzecia, po co mi trzy warstwy dodatkowe podkoszulek, jak wymyslono od tego bluze/sweter.


Skoro nikt nie chodzi w zime w jednej warstwie, a i goral ma podkoszulke, to po gwinta pisac o tej cebuli?! W lato tez nosimy gacie pod spodniami i nie musi nam 'wujek dobra rada' pisac o warstwowym ubieraniu.


Ten izolator powietrzny moglby do mnie przemawiac, ale w artykule chyba jest ze to ma chronic przed spoceniem, a nie zimnem. Co do ludzi pustyni, to ponoc dlugie chalaty zapobniegaja dostawaniu sie drobniutkiego piasku pod odzienie. A taki piasek w pachwinach moze narozrabiac, szczegolnie gdy klopot z biezaca H2O do mycia ;)

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: Stolica mrozu radzi, czyli jak jeździć w zimę.
« Odpowiedź #5 dnia: 03 Lut 2012, 16:16:53 »
Gimp - niestety powtarzanie o cebulce jest potrzebne, bo wciąż widzi się wielką elegancję płci obojga, jak idzie/jedzie w puchowym, kusym wdzianku z nerkami na wierzchu. To nie dziwota, że zimno.

Offline adriansocho

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 614
  • Płeć: Mężczyzna
  • All terrain, all mountain.
    • Profil na fejsie
Odp: Stolica mrozu radzi, czyli jak jeździć w zimę.
« Odpowiedź #6 dnia: 03 Lut 2012, 16:18:35 »
Chyba chodzi o to w ubieraniu się "na cebulkę", żeby odpuścić sobie układ typu koszulka plus baaardzo gruba kurtka, a zamiast tego założyć np. koszulkę, koszulkę z długimi rękawami, bluzę, cienką kurtkę, ortalion.
AdrianSocho

Offline Bear

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 373
  • Płeć: Mężczyzna
  • abrakadabra.
Odp: Stolica mrozu radzi, czyli jak jeździć w zimę.
« Odpowiedź #7 dnia: 03 Lut 2012, 18:17:45 »
czyli w skrócie o wielowarstwowość. Czyli coś od wiatru, coś co trzyma ciepło, coś co odprowadza pot. Ogry mają warstwy. Wprawieni całoroczni też mają warstwy.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Stolica mrozu radzi, czyli jak jeździć w zimę.
« Odpowiedź #8 dnia: 04 Lut 2012, 09:42:36 »
Ten izolator powietrzny moglby do mnie przemawiac, ale w artykule chyba jest ze to ma chronic przed spoceniem, a nie zimnem.

Paradoksalnie, jedno z drugim się łączy. Jak się ubierzesz się za ciepło (bo np założysz za gruby swetr, a pod nim masz tylko podkoszulkę więc zdjęcie swetra nie wchodzi w grę) to się spocisz. A jak się spocisz, to woda z potu wychładza organizm jakieś 20x bardziej niż powietrze. Pocenie się to najskuteczniejszy sposób chłodzenia jaki wynalazła natura.

Większość moich przeziębień na rowerze zaczynała się tak samo - od złego ubrania się i spocenia. Później na chwilę stawałem na światłach, albo pod sklepem i ruszałem już przeziębiony.
M.in. dlatego coraz rzadziej choruję - po prostu nauczyłem się dobierać ubrania tak by mniej się przegrzewać podczas jazdy.

Plus ubieram ciuchy "oddychające" i "odprowadzające" wodę. W lato one nie grają prawie żadnej roli (no może poza tym, że mniej widać spocone plecy). Dopiero zimą naprawdę odczuwa się różnice.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: Stolica mrozu radzi, czyli jak jeździć w zimę.
« Odpowiedź #9 dnia: 04 Lut 2012, 09:46:34 »
Na nogi też cebulka/ogr się sprawdza.
Wersja do -18'C: ciepłe rajstopy, ciepłe rajtuzy, ciepłe rajstopy, długie getry [od pół łydki do pół uda, grzejemy kolana], ciepłe skarpetki, długa spódnica z podszewką [bo w normalne spodnie ta kombinacja się nie zmieści]. I jest ciepło w nogi.
Na górę: koszulka, cienki golf, gruby sweter [za tyłek, ów też grzejemy], cienka wiatrówka.
Czapka i kaptur wiatrówki. Rękawiczki zwykłe i na to narciarskie. [palce i tak marzną po jakimś czasie, zawsze].

Offline kula

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 82
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Stolica mrozu radzi, czyli jak jeździć w zimę.
« Odpowiedź #10 dnia: 04 Lut 2012, 10:17:54 »
Ubranie to jedno.A jak się zachowuje rower i osprzęt na nim ? Czy takie mrozy mają wpływ na rower ? Np.większe prawdopodobieństwo uszkodzenia ramy.Pytam o to bo nie wiem.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Stolica mrozu radzi, czyli jak jeździć w zimę.
« Odpowiedź #11 dnia: 04 Lut 2012, 11:13:10 »
Ubranie to jedno.A jak się zachowuje rower i osprzęt na nim ? Czy takie mrozy mają wpływ na rower ?

Smar gęstnieje, wiec jedzie się ciężej. Powietrze zmniejsza objętość wiec jedzie się ciężej i trzeba uważać na krawężnikach i dziurach.

Smar/oliwka gęstnieje i potrafi utrudnić działanie hamulców i przerzutek. Potrafią działać gorzej, z opóźnieniem. Słabsze i niezadbane w ogóle mogą przestać działać. Nie gra to jednak wielkiej roli - z racji wyższych oporów na łożyskach i oponach i tak rower zwalnia dość szybko. Ja w taki mróz hamulców używam tylko w sytuacjach awaryjnych. Których też nie ma wiele, bo auta nie chcą odpalać, a w większych pojazdach zamarzają układy pneumatyczne.


Np.większe prawdopodobieństwo uszkodzenia ramy.Pytam o to bo nie wiem.

Bez przesady. Aluminium, carbon i tytan latają w lotnictwie od lat i nie pękają tam od zimna. A na 33000 stóp przy 500km/h jest dużo zimniej niż na ziemi przy -20. W kosmosie, gdzie jest jeszcze zimniej też nie pękają.

To jakieś urban legend, że ramy pekają od mrozu. Owszem, może -40 sprawiłoby, że alu byłoby na tyle sztywne, że podczas ostrego katowania na hopach mogłoby pęknąć przedwcześnie. Ale z poziomu normalnego rowerzysty, jadącego po normalnej ulicy lub w lekkim terenie, jeżdżącego na seryjnej i dokładnie przetestowanej przez producenta ramie to nie odgrywa żadnej roli. Rama ma ogromny zapas wytrzymałości. Nie łamie się wcale tak łatwo.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline kula

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 82
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Stolica mrozu radzi, czyli jak jeździć w zimę.
« Odpowiedź #12 dnia: 04 Lut 2012, 11:32:38 »
Dzięki Raffi.O taką odpowiedź mi chodziło.Idę na rower.

Offline jarmoni

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 91
Odp: Stolica mrozu radzi, czyli jak jeździć w zimę.
« Odpowiedź #13 dnia: 07 Mar 2012, 13:14:18 »
Cytuj
Tak naprawdę nie ma dobrej rady, bo chodnikami jeździć nie wolno, a ulicą wzdłuż której jest ścieżka rowerowa
też nie.


Nieprawda, jak śnieżka jest zasypana śniegiem, to wolno jeździć jezdnią.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Stolica mrozu radzi, czyli jak jeździć w zimę.
« Odpowiedź #14 dnia: 07 Mar 2012, 13:30:11 »
Nieprawda, jak śnieżka jest zasypana śniegiem, to wolno jeździć jezdnią.

Możesz zacytować przepis, który tak właśnie rzecze?
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)