I to trzeba podkreślać za każdym razem. To, że na drodze na Zachodzie jest kultura jazdy, to nie zasługa mitycznego czegoś, tylko po prostu odpowiedniego podejścia do piratów i łamania prawa.
Brytol spojrzy na Ciebie z odrazą, jak się pochwalisz pokonaniem trasy Wawa-KRK w 3h nie dlatego, że tak Mu wpojono jakąś mityczną wyższą kulturę, ale dlatego, że uzna Cię za idiotę by tyle kasy tracić na mandaty, albo iść do pierdla za szaleństwa na drodze.
Podobnie w Holandii nie to, że wszyscy jeżdżą super. Oni też nielegalnie parkują, tylko mniej tego widać, bo takimi autami Służby potrafią się tam zajmować bardzo skutecznie. A u nas pierdzielą się w oznakowywanie fotoradarów, by pirat wiedział gdzie zwolnić by "wykiwać system" oraz rozdają kwitki po 50-500zł.