Sztuka wkracza w świat kolarstwa

[SeBeQ]

Sztuka wkracza w świat kolarstwa. Do czego można wykorzystać części rowerowe?

Łukasz Michalik 8 listopada 2011, godz. 10:00

Zapewne widzieliście biżuterię i przedmioty użytkowe dla maniaków kolarstwa, wykonane z elementów roweru. Wisiorki czy bransoletki z łańcuchów, zawieszki z różnych pierścieni czy solniczki wykonane z piast często wyglądają całkiem ciekawie. Zazwyczaj są to jednak tylko pojedyncze elementy wykorzystane w nietypowy sposób. A gdyby tak zrobić z nich rzeźby?

Jeden z czołowych producentów części rowerowych, firma o niefortunnej na polskim rynku nazwie SRAM, postanowił w ciekawy sposób promować swoje produkty. Wytypowano 46 amerykańskich artystów, z których każdy dostał komplet 100 różnych części i? wolną rękę w ramach projektu SRAM pART PROJECT zakładającego powstanie różnorodnych rzeźb.

W zestawach części znalazły się również produkty marek Rock Shox, Avid i Truvativ  - udziałowcem każdej z nich jest SRAM. Rzeźby, które powstały podczas akcji promocyjnej, zostaną pokazane w czasie wystawy Interbike w Las Vegas, by w końcu trafić na aukcję internetową.

Jeśli masz zamiar coś sobie kupić, szczegółowe informacje na jej  temat znajdziesz na tej stronie. Licytacja będzie trwać od 20 do 30 listopada.

Stojąca w salonie rzeźba może być nie tylko nietypową ozdobą, ale w razie problemów będzie również mogła posłużyć jako magazyn części zamiennych. Wpływy z aukcji zasilą konta fundacji World Bicycle Relief dostarczającej rowery do krajów trzeciego świata.

[Raffi]

Co za cholerne marnotrawstwo. Jakby mi dali 100 fajnych części, to na pewno wykorzystałbym je lepiej niż tworząc coś totalnie bezużytecznego, ale za to kosztującego krocie

[chrupek]

Materialiści! A gdzie poparcie dla sztuki

[storm]

Sztuka? Sztuka to jest w poziomie Siodełka i inne sztyce dodupne do takich nie należą

[Savil]

Ktoś się naoglądał "Nie lubię poniedziałku", tam była podobna sztuka z części zamiennych

[Raffi]

Ktoś się naoglądał "Nie lubię poniedziałku", tam była podobna sztuka z części zamiennych

Dokładnie. I też później tych części brakowało osobom naprawdę potrzebującym, kurka wodna

[Bear]

nośnik treblinek. taka część od kombajnu. Cała wieś czekała na tą sztukę. Żniw chłopi nie mogli zacząć.

[Woydzio]

Co za cholerne marnotrawstwo. Jakby mi dali 100 fajnych części, to na pewno wykorzystałbym je lepiej niż tworząc coś totalnie bezużytecznego, ale za to kosztującego krocie

Niesamowite, drugi raz w ciągu pięciu minut mam identyczne zdanie jak Ty...
Woydzio

[SeBeQ]

Co za cholerne marnotrawstwo.

Wpływy z aukcji zasilą konta fundacji World Bicycle Relief dostarczającej rowery do krajów trzeciego świata.

[Raffi]

Co za cholerne marnotrawstwo.

Wpływy z aukcji zasilą konta fundacji World Bicycle Relief dostarczającej rowery do krajów trzeciego świata.

Pomniejszone o koszty przeprowadzenia aukcji i całego zamętu. I spóźnione o czas realizacji tej "sztuki", a później jej sprzedaży. Także nadal uważam, że to jest cholerne marnotrawstwo


Jakbym był firmą produkującą części i chciałbym dzieciakom zrobić rowery, to bym wziął z magazynu części i je zrobił, a nie komplikował sobie życie o jakiś artystów, budowanie "sztuki", reklamowanie jej, aukcje, rozliczenia i zakup kolejnych części.

[Savil]

Raffi - a myślisz, że oni chcą robić rowery dla dzieci? A skąd. To jest tylko kolejna reklama. PR i tyle.

[SeBeQ]

Jakbym był firmą produkującą części i chciałbym dzieciakom zrobić rowery, to bym wziął z magazynu części i je zrobił, a nie komplikował sobie życie o jakiś artystów, budowanie "sztuki", reklamowanie jej, aukcje, rozliczenia i zakup kolejnych części.

Jakbyś chciał zrobić rowery to owszem, ale oni chcieli sobie marketing zrobić w ten sposób, a nie budować rowery

[Drex]

tylko ze 100 czesci przykladowo zrobisz jeden rower. A za kase za "Sztuke" ze 100 czesci kupi kilkadziesiat / set tanich rowerow. A jak widac marketing tej sztuki robi sie sam...

[Raffi]

Raffi - a myślisz, że oni chcą robić rowery dla dzieci? A skąd. To jest tylko kolejna reklama. PR i tyle.

Wiem. Dlatego wykorzystywanie dzieci i pisanie, że to w celu zrobienia rowerów dla nich, to bezczelność. I bzdura takiego rozmiaru, że nie można przejść obok niej obojętnie ;-)

Jakbyś chciał zrobić rowery to owszem, ale oni chcieli sobie marketing zrobić w ten sposób, a nie budować rowery

Znasz Seba moje podejście do tematu marketingu i marketingowców w stylu "konfjuzd"

tylko ze 100 czesci przykladowo zrobisz jeden rower. A za kase za "Sztuke" ze 100 czesci kupi kilkadziesiat / set tanich rowerow. A jak widac marketing tej sztuki robi sie sam...

Zobaczymy za ile pójdzie ta "sztuka", bo dopiero wtedy się okaże, czy kupi się więcej części i rowerów, czy mniej. Możesz mieć rację. Ale możesz też jej nie mieć. Czas pokaże.

[SeBeQ]

Zobaczymy za ile pójdzie ta "sztuka", bo dopiero wtedy się okaże, czy kupi się więcej części i rowerów, czy mniej. Możesz mieć rację. Ale możesz też jej nie mieć. Czas pokaże.

Ważne, że o firmie X się mówi, czyli kasa przeznaczona na to przedsięwzięcie była według nich dobrze wydana. Nie będą patrzyli przez pryzmat ile rowerów można by za to mieć, bo nie to było ich celem.
Natomiast jakby chcieli podarować jak najwięcej rowerów - zamówiliby je w "chińskiej" fabryce i wysłali do "krajów trzeciego świata". Może kolejna akcja marketingowa będzie właśnie taka, w co jednakże szczerze wątpię