I jest! W końcu! Nareszcie otwarta! Długa, czarna, kręta jak wąż boa. To nic, że jezdnia jest na tyle szeroka, że TIR zawróci "na raz" i zamiast ścieżki wystarczyło namalować pas rowerowy. To nic, że ścieżka biegnie przy samej furtce ze szkoły i ludzie będą wyłazić prosto pod koła - widocznie od czasów (planowanej) ścieżki na Litewskiej przy szpitalu dziecięcym zmieniły się standardy i teraz takie zachowania są bezpieczne. A żeby zachęcić rowerzystów do jazdy ścieżką, na ulicy pojawił się.. znak "zakaz wjazdu rowerów". By żyło się bezpieczniej. Wszystkim?
Znak stoi od strony skrzyżowania z BW1920 r., po południu sprawdzę, czy podobny widnieje z drugiej strony ulicy. Przy okazji pytanie: jeśli ścieżka biegnie tylko po jednej stronie drogi, to jadąc z przeciwnego kierunku mam obowiązek pchać się na ścieżkę czy mogę legalnie jechać jezdnią?
To mój pierwszy post na forum, więc niniejszym witam wszystkich :-)
Gom