Jestem Tomek. Mam 34 lata.
Na rowerze usiadłem po raz pierwszy, gdy miałem 5 lat. Rowerek był różowy i miał trzy koła. Każdy dzień był dla mnie wyzwaniem, pełen cierpienia i łez, ciężka praca. Niestety miałem wielki problem z utrzymaniem równowagi. Któraś próba zakończyła się złamaniem nogi.
Po trzech miesiącach znów starałem się odkryć na nowo świat i złamać prawa fizyki. I choć nadal przewracałem się na rowerku, to opanowałem sztukę upadania tak, by nie zginąć.
Pewnego dnia, roku 1997, to był chyba maj, przyszedł do mnie człowiek. Tak. Do dziś jest to mój jebaj master. Odkrył we mnie prawdziwe ja i wielką moc. Dzięki niemu dziś mam wspaniałą kobietę i pracę, którą kocham.
Nazywam się Tomek, mam 34 lata i profesjonalnie przewracam się na rowerze.