Znowu ten sam byk co był w Masie Powstańczej:)
Nom. Nic się nie uczą. A regulamin jest po prostu BEZ SENSU.
Po pierwsze to żaden dupochron, bo w kasku i z karta/prawkiem też można rozwalić łeb - kask chroni tylko część głowy i tylko w niektórych sytuacjach, które akurat w mieście raczej się nie zdarzają. Karta rowerowa nie chroni wcale, a wręcz na kursie uczą zachowań niebezpiecznych. Więc jeżeli ktoś z MPW myśli, że oszczędzi to im kłopotu, to jest w błędzie.
Po drugie te zapisy nie mają sensu w imprezie, która polega na tym, że każdy samodzielnie, w normalnym ruchu drogowym, jeździ po mieście. Są nie do wyegzekwowania.
UPDATE: Dalej jest nawet lepiej: "W czasie rajdu będziecie się poruszać po ścieżkach rowerowych, chodnikach i jezdniach,
które są częścią określonych ulic. (...)
"Gdy będziecie jechali po chodniku nie zapominajcie o pieszych i przejeżdżajcie tak,
by nie zakłócać ruchu." - czy tylko mi się wydaje, że zgodnie z prawem większość chodników na trasie rajdu jest dla rowerzysty ziemią zakazaną? Czy Oni NAKŁANIAJĄ do łamania prawa?