Nocna masa rozpoczęła żywot w sile 7 osób i w takim składzie go zakończyła.
Z okazji tego, że w tym tygodniu urodziła mi się córka, przejazd nocnej masy miał charakter okolicznościowy. Wpierw pojechaliśmy na Ochotę, zahaczając o moje rodzinne rejony, następnie pojechaliśmy na Inflancką, gdzie zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie przy szpitalu położniczym. Kolejnym etapem był Ursynów, przystanek Tesco, dalej pojechaliśmy do lasku kabackiego. Tam wypiliśmy w plastikowych kieliszkach toast napojem marki Piccolo.
W tym miejscu zaznaczę, ze przedstawiona na endomondo trasa urywa się, ponieważ nieopatrznie nie zadbałem o pełne naładowanie baterii.
Powrót odbywał się przez Józefosław, Kierszek, Konstancin, skąd dojechaliśmy do Wilanowa. Tam rozdzieliliśmy się a trzy grupy, powracające do domów w swoich kierunkach.