Nocna Masa Krytyczna

[Drex]

A ja samochodem za pojazd techniczny mogę robić.

[Woydzio]

Ale będę mógł poprowadzić    Nawet pomysł na trasę już mi się krystalizuje 
Woydzio

[Czarny]

Ale ja tez mam już pomysł na trasę, więc tym raem i ja będę mógł się zrealizować. Po lesie, jak lubisz. :-P

[Woydzio]

Po lesie to się wilkołaki mogą ganiać - dla rowerów jest asfalt 
Woydzio

[Czarny]

Możemy się wybrać i tego rolkarza poszukać, co zaginął rok czy dwa lata temu. ;-))

[Woydzio]

Po tak długim czasie to już nic do jedzenia z niego nie zostało 
Woydzio

[Oli]

I ja się mam zamiar pojawić.

[chrupek]

A ja samochodem za pojazd techniczny mogę robić.

Wezmę Cię do przyczepki

[poziomp]

Dla mnie dzisiejsza NMK już się zakończyła.
Awaria techniczna wykluczyła mnie z dalszej jazdy,
Na wysokości ulicy Strażackiej zerwało mi jedną szprychę z tyłu i koło zrobiło w 8-ósemkę 
Siedzę pije piwo.
Do następnego razu.
Hej

[Maćkofff]

Musiała być bardzo felerna ta szprycha. Ja bez czterech z tyłu - mając tylko jeden hamulec, wróciłem z Otwocka na  Mokotów

[Oli]

Ja już w domku, urwałem się na Żabie, bo muszę rano do pracy stać.
Dość fajnie było. I dziękuję :-)

[Woydzio]

Melduję bezpieczny powrót z bardzo wolnej Nocnej Masy Krytycznej.
Woydzio

[Rano1]

Trudno mi oceniać, gdyż na Nocnych nie bywam. Zajrzałem sobie raz właśnie. Czy Masa wolna? 
Nie wiem, jak jeździcie, to już impreza z dużą tradycją, więc nie powinienem się wtrącać.
Za szczerość chyba na WMK nie ma kary, więc powiem. Wydaje mi się, że były chwilowo 2 peletony. Mnie to rybka, mogę trzymać te ok. 30km/h, ale nie wszystkim musi to odpowiadać plus nie wszystkie rowery przyjeżdżające na WMK mają takie przełożenia.
Swoją drogą podziwiałem ataki z peletonu niektórych dziewczyn na niewyścigowych rowerach.
Szkoda tylko, że sporo się wykruszyło, także podczas zwiedzania budów pod koniec. Ja też słabo się przygotowałem ze szkłami. W rezultacie tylko kilka fotek z finału.

https://picasaweb.google.com/Rano1Tande/Nocnik092011?authkey=Gv1sRgCLmz7eGSxN3dHg

Pozdrawiam i do zobaczenia na następnych przejazdach (teraz dzienne WMK w zasadzie też nocne będą)!

P.S. Może Drex udostępni nam, co tam na tym księżycu sfotografował 

[lakiana]

nie wszystkie rowery przyjeżdżające na WMK mają takie przełożenia.
Swoją drogą podziwiałem ataki z peletonu niektórych dziewczyn na niewyścigowych rowerach.

nie wszystkie rowery mają takie przełożenia, żeby jechać poniżej 25km/h bez sporego trudu i balansowania, żeby się nie wywalić.
że co dziewczyn? Napisałeś to tak, że nic nie rozumiem.

[IwaN_bike]

Hm... też byłem po raz pierwszy na Nocnej, ale muszę powiedzieć, że nie było źle (jednak jazda nocą po opustoszałej (?) Warszawie i jej opłotkach ma niezwykły urok). Trasa ciekawa i dobrze prowadzona (wyjątek stanowiło tych kilka ślepych uliczek na budowie wiaduktu i wielka kałuża przy torach PKP). Odnośnie prędkości przejazdu to, tak zdarzały się momenty z 30km/h (wówczas też najczęściej grupa się rozdzielała), ale w większości wszyscy pedałowali 20-25 km/h, czyli w tempie znośnym chyba dla każdego, kto na rower wsiada więcej niż dwa razy do sezon  . Długość przejazdu też była satysfakcjonująca (około 72 km, plus dojazd na Masę ale sądzę iż większość zamknęła się poniż "stówki" ) zwłaszcza biorąc pod uwagę postoje (zarówno te planowane jak i niezamierzone - czekanie na resztę peletonu ).
Szkoda, że do końca dotrwało (na oko) mniej niż połowa początkowego peletonu (zmęczeni mogli już spokojnie wrócić do domów dzienną komunikacją miejską  ).