Wizyta w Płocku

[qwerJA]

Krótka fotorelacja z wizyty w Płocku 
 
 

Plany można mieć, nawet całe życie 
Zresztą to coś straszy już chyba kilka lat 
 
 


Większa dawka pełnej awangardy 
 
 
Co prawda nie ma znaku o końcu dDR-u, ale przejazdu też nie ma, podobnie jak i przejścia dla pieszych 
 
 

Bo rower to się przeprowadza 
 
 
Tam gdzie jezdnia szeroka, a pasy są dwa . . . 
 
 
. . . . wytyczono pas dla rowerów w trawniku
 
 
 
Standardu czas dalszy
 
 


Na szczęście nikt nie jest głupi i z tego nie korzysta 
 
 

Poczujmy się jak na S-7 
 
 
Na szczęście nikt już chyba nawet nie dofinansowuje takich bubli więc nowe DDRki powstają jak trzeba 
 
 
Niezgodne z prawem przyciski niezgodnymi z prawem, lecz zawsze można się postarać je umieścić tam gdzie trzeba 
 
 
Tylko stołecznym terrorystom sekundnik kojarzyć się może z mikrofalówką albo bombą, faktycznie przydatne draństwo pozwala bezpiecznie wystartować ze skrzyżowania przed samochodami
 
 
Przy nielegalnym wysypisku ktoś zglebował znaki i prawdopodobnie ukradł znak B-1.
Pozdrowienia dla '' SŁUŻB UTRZYMANIOWYCH ''
 
 
 
P.S
 
W Płocku jest jeszcze kilka innych dziwnych rzeczy, przykładowo jest zakaz jazdy rowerem przez stary most a rowerzyści posyłani są na 75 centymetrową przestrzeń między barierkami, na szczęście po kilkudziesięciu metrach  zrezygnowałem, przerzuciłem rower Taty przez barierkę energochłonną i jadąc jezdnią pozdrawiałem rowerzystów którzy schodzili ze swych rumaków by przecisnąć się jakoś po tym czerwonym pasku od spodni.
 
Masy oczywiście też w Płocku nie było 
 

[gromanik]

W Płocku jest jeszcze kilka innych dziwnych rzeczy, przykładowo jest zakaz jazdy rowerem przez stary most a rowerzyści posyłani są na 75 centymetrową przestrzeń między barierkami, na szczęście po kilkudziesięciu metrach  zrezygnowałem, przerzuciłem rower Taty przez barierkę energochłonną i jadąc jezdnią pozdrawiałem rowerzystów którzy schodzili ze swych rumaków by przecisnąć się jakoś po tym czerwonym pasku od spodni.
 

Z tych samych przyczyn rowerzyści jeżdżą po moście grota w Warszawie, tylko tam jeszcze dochodzą schody z prowadnicami do wprowadzania rowerów. Jak się jedzie od głównej drogi, którą wjeżdża się od strony Warszawy, to zakazy jazdy rowerem pojawiają się zarz po skręcie w lewo w stronę mostu utrudniając dojazd do zoo czy na bulwar nad Wisła, gdzie ostatnio powstała wzdłuż rzeki droga dla rowerów. A zakaz ruchu rowerów na starym moście pojawił się po wypadku, gdy ktoś jadąc rowerem zawdził o barierę (i chyba przeleciał przez nią na jezdnię lub do rzeki i to była odpowiedź na wnioski o poprawę bezpieczeństwa rowerzystów) - wnioskowano o kładkę dla rowerów na poziomie dolnej belki mostowej, zresztą podobnie jak na moście Grota w W-wie.