No właśnie a jakie masz zdanie na temat karbonowego?
Zacznę od tego, że nigdy nie miałem widelca z carbonu.
Co do podzielonych opinii, to się zdziwisz - jedne i drugie mogą być prawdziwe. Naraz. Kompozyt carbonowy to skomplikowana sprawa. Bardzo, bardzo dużo zależy jakiego carbonu użyto (czy takiego za 1500zł/m2, czy takiego za 200), jakiej żywicy, ilu warstw, jakich splotów i jakie były warunki produkcji. Kombinacji jest tyle, że nawet komputery nie potrafią dziś przewidzieć wytrzymałości carbonu. Zdarza się, że jest lepsza niż "planowana" w projekcie, zdarza się, że coś pęka i nikt nie wie czemu. Po prostu za mało producenci mają jeszcze z tym materiałem do czynienia.
Mam carbonowe wstawki własnej roboty (czyli raczej marnej jakości) w ramie. Z doświadczenia - są raczej odporne, i nie robi im różnicy oparcie o nie roweru o stojak, czy obijanie się w pociągu. Osobiście nie bałbym się kupić widelca z tego materiału, choć starałbym się wybrać markę sprawdzoną.
Na targach rowerowych dano mi możliwość poznęcania się nad kompozytową rurką LuxTecha. To był jednowarstwowy kompozyt (cieniutki, leciutki) wykonany z bardzo wysokiej jakości materiału, w fachowy sposób. Stawałem na niej, waliłem nią o kant stołu. Zero uszkodzeń, odprysków, zero śladu na lakierze. I te z całą odpowiedzialnością mogę polecić jako osobiście sprawdzone.
Dlatego najlepiej popytaj tych co mają takie sztućce, jakie marki polecają. Tu na pewno mógłby się wypowiedzieć Pimpf, który taki widelec ma (nie wiem jaki producent) w sztywnym MTB właśnie. Jeździ z nim już trochę, czasem z sakwami i generalnie to daje radę.