Może do zapaleńców nie należę, ale kilka słów na temat:
W oczekiwaniu na jednego z Nocnych Gigantów (spóźnienie usprawiedliwione) zaliczyłem co nieco z nocnych celebr niektórych Nocnych-Nieobecnych, których pozdrawiam - na początek poszła "Namiastka gór" (zjazd Sanguszki, podjazd skarpą do Kościelnej, zjazd Mostową, podjazd Brzozową), potem Kebab przy Bajce
Następnie rozpoczęło się wyciąganie kolejnych śmiałków z domów, połączone z nauką klejenia przebitej dętki. Odwiedziliśmy Legionowo - chlubę Mazowsza w siatkówce kobiet (Siódemka Legionovia gra w siatkarskiej OrlenLidze !) i okolice. 23 godziny bez snu to już było dla mnie za wiele, więc Trasą AK czmychnąłem do domu. Reszta zamiast spać udała się do Tesco
Tak a propos to co takiego ciekawego jest w tym Tesco?