Opis świetny, ubawiłem się czytając. Masz talent, powinieneś zająć się pisaniem.
Tylko ten fragment o niepowtarzalności ostrego koła, koneserstwie itp zalatuje marketingowym bełkotem. Mój rower godzinę temu zaparkowałem na uczelni obok 4 mieszczuchów, singla i dwóch ostrych. Kiedyś ostre może i było ewenementem, ale od kiedy przyszła moda na bycie metroseksualnym i hipsterkę, ostre to prawie masówka ;P