Robisz sobie wzór kształtu (model), a potem na nim laminujesz. Odczekujesz 24h, wyjmujesz i masz gotowe.
Skoro to jest takie proste to dlaczego te siodełka są takie drogie, chociaż nie maja żadnego kultowego napisu?
-Po pierwsze są robione ręcznie, przynajmniej w jakiejś części. Koszty pracy zawsze są wyższe niż koszty pracy robota.
-Po drugie do produkcji przemysłowej takich siodeł przydają się takie rzeczy jak pompy próżniowe, autoklawa - ich zakup musi się producentowi zwrócić.
-Po trzecie sam carbon też tani nie jest - taki słabszej jakości (wystarczającej na siodło) kosztuje 170zł/m kw. Carbon najlepszego sortu może kosztować nawet 1500zł/metr kwadratowy.
-Po czwarte, mało kto takie siodła robi, więc można dać duży narzut - konkurencji brak.
-Po piąte, marketing - aby tworzyć wrażenie produktu elitarnego, co przekłada się na zyski, cena nie może być zbyt niska. A słowo "carbon" wciąż wiele osób zwilża
Poza tym proste, nie znaczy łatwe i szybkie
Laminowanie jest proste, bananowe wręcz. Ale wymaga dokładności, wymaga czasu, wymaga pewnej wiedzy początkowej. Skutek? Mało kto to robi, większość ludzi nawet boi się spróbować, bo przecież to taka "super kosmiczna technologia".