- Czy one powinny przeskakiwać cichutko, bez żadnych szarpnięć i płynnie, czy szarpnięcia to norma, której nie da się wyeliminować?
Powinny. Ale tu poza samą przerzutka i ustawieniem gra jeszcze rolę w jaki sposób zmieniasz przełożenia. Nie powinno się tego robić podczas silnego naciskania na pedały. Nie powinno się tego robić, gdy się w ogóle nie kręci.
- Czy normalne jest, że przerzutki się rozregulowują po kilkuset kilometrach i trzeba je ponownie regulować?
Nie powinno tak być, ale znowu - oprócz przerzutki wiele zależy jeszcze od kultury uzytkowania. Przy nieodpowiednim użytkowaniu, można co kilka kilometrów nawet zrywać łańcuch, choć normalnie starcza na kilka tys km.
Nie bez wpływu na pracę układu pozostają też inne elementy - linki i pancerze (czasem po zimie do wymiany), łańcuch, kaseta i manetki. A te z reguły są niższej klasy niż przerzutka.
Natomiast, gdy uszkodzony (np przy upadku) jest hak przerzutki, przerzutka zgięta, albo rama nie trzyma geometrii odpowiedniej, ustawienie przerzutki może być nie możliwe. Tak samo, gdy się próbuje mieszać elementy układów niekompatybilnych - np szosową przerzutke przednią z manetkami MTB, albo lementy grup SRAM z numerkami z osprzętem Shimano.
- Czy to normalne, że nie da się wyregulować przerzutek tak, żeby płynnie dało się wrzucać wszystkie 27 biegów? Teraz mam "zoptymalizowane" przerzutki z przodu na średnią i największą zębatkę, a na najmniejszej są problemy... inna sprawa, że coś się rozregulowało i z dużej zębatki łańcuch spada na osłonę.
Wszystkich 27 biegów nie można wrzucać, więc tak-to norma. Nie wolno korzystać z 2 najmniejszych zębatek z tyłu, gdy jedzie się na najmniejszej z przodu. Nie wolno korzystać z 2 największych zębatek z tyłu, mając łańcuch na największej z przodu. Na środkowym blacie z przodu nie powinno się używać najmniejszego i największego trybu z tyłu. Chcąc przedłużyć żywotność łańcucha można jeszcze po jednym przełożeniu dodać do tej listy. Powyższe zazwyczaj nie dotyczy rowerów poziomych.
Natomiast łańcuch nie powinien spadać na osłonę. To już jest raczej rozregulowana przerzutka.
- Czy normalne jest to, że trzeba włożyć dość dużo siły w zmianę przedniego przełożenia na wyższe (znaczy na większą zębatkę)?
Normalne jest to, że trzeba włożyć więcej siły niż w przypadku przerzutki tylnej. Ile to jeszcze ok? To zależy od przerzutki jaką masz - w wysokich grupach sprężyna, której opór musisz pokonać, jest mocna. Ale na ile, to Ci nie podam w Nm, bo nie wiem :-)
Jak działa zbyt ciężko, najczęściej problemem są zużyte pancerze lub zasyfiona przerzutka, która domaga się naoliwienia.
Generalnie niech ten rower ktoś obejrzy, to Ci powie konkretnie co jest ok, a co nie. Przezornie nie oddawaj go do tego serwisu co wcześniej ;-)