Trochę pozalewam fotograficznie... (Jakby co, mogę pozamieniać zdjęcia na linki.)
Miałam odwiedzać Wiedeń z rowerem, ale nasze koleje nie współpracowały za bardzo... (Najpierw dezinformacja, że do Wiednia roweru nie da się zabrać, a potem - jak się okazało, że to ściema - było za późno: ponoć wszystkie miejsca rowerowe były już zajęte - tylko nie widziałam na dworcu ani jednego!). W każdym razie pojechałam "pieszo" i infrastrukturę rowerową oglądałam biernie.
A rowerowo było od początku. Od zajechania na stację. Konkurencja jakoś lepiej przygotowana na dwukółkowców...
Na dworcu też wesoło... Święta.
Poza dworcem nie mniej
Populacja rowerowa jak widać zróżnicowana:
Stojaków rowerowych wszędzie było mnóstwo. Zrobiliśmy sobie konkurs "kto pierwszy zobaczy wyrwikółkę, wygrywa". No cóż, zwycięzcy nie wyłoniono. Już, już miałam się ucieszyć, ale nie do końca wyszło
Tu jeszcze parking przydworcowy:
http://i1256.photobucket.com/albums/ii481/klaraczek/Wieden_rowerowy_2015/P1080543.jpgPompka też się przy stojaku trafiła:
Zbliżenie:
http://i1256.photobucket.com/albums/ii481/klaraczek/Wieden_rowerowy_2015/P1080574.jpgRower miejski - jakoś udało się postawić stację z dostępem do przejezdnej drogi, a nie na środku chodników na przykład:
Jakiś carguś:
http://i1256.photobucket.com/albums/ii481/klaraczek/Wieden_rowerowy_2015/P1080611.jpgPodobała mi się obecność znaków na ziemi:
Chociaż na przykład tego nie rozumiem (podpowiedzi?):
Tutaj mam trochę wątpliwości. Niby użyteczne i chyba intuicyjne, ale jednak z cyklu "uszczęśliwimy cię choćby i na siłę":
Ale tak ogólnie to puścić rower środkiem nie strach:
Tu nie do końca rozumiem, czemu brzegi czerwone. Chodzi tylko o zwrócenie uwagi na malunki? O to, że kontrapas staje się pasem? W ogóle ciekawe rozwiązania.
I inne kontrapasy (wiem, nuda):
Strefy 30:
Z upominajkami (akurat - wielkoniedzielny poranek - ruchu jakoś nie było):
Własne światła :
Moment wcześniej skończył się pas dla rowerów:
http://i1256.photobucket.com/albums/ii481/klaraczek/Wieden_rowerowy_2015/P1080568.jpgZdarzały się i takie połączenia (ale to tak chyba spacerowo, pod drzewami, między jezdniami):
Ale to też żadna zasada, nawet na "promenadzie" pod platanami:
http://i1256.photobucket.com/albums/ii481/klaraczek/Wieden_rowerowy_2015/P1080591.jpgZ innych takich: buspas właśnie oddziela się od torowiska. Wcześniej oba środki lokomocji jechały razem:
I jeszcze polski akcent:
Oraz personalizacja:
http://i1256.photobucket.com/albums/ii481/klaraczek/Wieden_rowerowy_2015/P1080564.jpgByłam bez roweru, byłam w porze mało rowerowej (większość siedziała przy wielkanocnym śniadaniu), więc na praktyczne wykorzystanie infrastruktury napatrzyłam się o tyle, o ile. Wydaje mi się, że projektujący byli elastyczni, nie ograniczali się do jakiejś jednej wybranej wersji. Była i jazda razem z ruchem, i osobno, z pieszymi, drogi rowerowe jedno- i dwukierunkowe, i kontrapasy, i drogi bardziej spacerowe, i wyraźnie bardziej transportowe. Może kiedyś się uda poczuć Wiedeń pod kołami.