W skrócie: Serwis skasował Cię na wymianę przerzutki, linek, pancerzy, łańcucha, a problem pozostał nierozwiązany?
Widzę kilka opcji, ale pierwsze co bym zrobił, to wiał od takiego serwisu jak najdalej. Tak na wszelki wypadek.
A teraz już opcje:
-krzywy hak przerzutki - jeżeli kółka przerzutki są "krzywo" względem trybów kasety, to nie ma prawa działać. Wiele starych ram szosowych nie jest prostych i wtedy są problemy. A i w nowych ramach czasem wystarczy kijek zaplątany w łańcuch i/lub szprychy by hak zmienił geometrię. Sprawdź swoją ramę. Zwłaszcza, że ramy stalowe zwykle daje się wyprostować, a ramy alu mają zwykle wymienne haki.
-Sprawdziłbym też, czy żaden z elementów przerzutki nie blokuje się np o ramę, bo to też może być powód nie zrzucania na najmniejszy bieg.
-manetka - możliwy winny, oczywiście o ile masz manetkę indeksowaną, a zwłaszcza jeżeli to jest manetka MTB, albo jakaś znacząco inna rocznikiem lub marką/grupą od przerzutek. W przypadku nieindeksowanej nie ma prawa nie działać!
- "sztywne" ogniwko - może skoro łańcuch zdaje się przeskakiwać to może naprawdę przeskakuje? Pokręć sobie pedałami do tyłu i zobacz czy to wszystko chodzi płynnie i bez problemów. Czasem ogniwko źle się skuje i po pewnym czasie (np po pierwszym deszczu co wypłucze smar) robi się sztywne. Zwykle da się to naprawić nawet w domu i bez narzędzi.
-czasem złe zrzucanie na najmniejszą przerzutkę to wina syfu. Wystarczy wyczyścić przerzutkę i problem znika. Choć w szosie to mniej prawdopodobne niż w MTB (szosą pewnie nie taplasz się w błocie).