znaczy że na belwederskiej wifi jest?
a informatyk na rowerze?
czy klient bo nie wiem.
Nie. Chodziło mi o to, że to że Trawers czy ktoś inny poradzi sobie na górce, nie znaczy jeszcze, że poradzą sobie wszyscy. Ja też mogę powiedzieć, że rzecz leży nisko i w zasięgu, bo przecież dosięgam do niej. Ale nie równa się do silniejszych tylko do słabszych.
A czy tu, czy w tematach o masach nocnych widuję przechwalanie się, że "lajcik był, żaden problem". Dla jednych żaden, dla innych problem. Uwagi typu "ja tam spokojnie daję radę" nie wnoszą do dyskusji niczego poza chęcią poprzechwalania się.