@Storm - jeśli tak bardzo tęsknisz za jazdą rowerem w wersji HC, to zacznij pruć środkowym pasem od siebie z Ożarowa do W-wy i z powrotem. Gwarant, że prócz naturalnego zmęczenia i spocenia się jeszcze dodatkowo dojdą mijające Cię o cm. tiry, osobówki, etc. ;-)
@Qwerja - trochę chaotycznie napisałeś swój ostatni post, ale po dwukrotnym przeczytaniu jego, chyba załapałem ogólny sens wypowiedzi. :-P
I wiesz: nie ma jazdy bez ryzyka. Ryzykujesz utratę własnego życia czy uszczerbek na zdrowiu za każdym razem, kiedy pojawiasz się na jezdni i z tym musisz się liczyć również za każdym razem. Nie będę po raz kolejny wałkować o zasadzie ograniczonego zaufania względem drugich kierowców, że trzeba patrzeć wszędzie, słyszeć wszystko, nie pozwolić sobie popaść w rutynę. To, myślę, doskonale wiesz.
Ps.: Aktywnie jeżdżę od ponad 5 lat, miałem niejedną HC akcję, nie tylko na skrzyżowaniach. Mimo to dalej poruszam się po jezdni. Ścieżki czasem też.