To właśnie mi się bardzo podobało.
Dobrze, że Masa wypadła w pierwszy dzień świąt- dzięki temu mieliśmy wielką widownię. Rodziny wyszły na spacery, ludzie tego dnia często tak robię, dlatego myślę że o Masie tylko tego jednego dnie dowiedziało się co najmniej pół Polski spacerującej po Krakowskim
Ogólnie to chyba była najlepsza Masa w tym roku.
Trochę kameralna, bo "tylko" 150 osób, tempo świetne, atmosferę zbudowały właśnie te tłumy wesołych ludzi które nam robiły zdjęcia i machały z chodnika.
Fajne to było!