Autor Wątek: pies i rower  (Przeczytany 6937 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline pabloza

  • Początkujący
  • Wiadomości: 2
  • Płeć: Mężczyzna
pies i rower
« dnia: 29 Wrz 2013, 15:59:57 »
Witam.Od lutego jestem szczęśliwym posiadaczem psa rasy Hasky. W tej chwili pies ma około 10 miesięcy.
Jest to wiek w którym można pomału przysposabiać psa do różnego rodzaju sportów zaprzęgowych.
W naszym przypadku jest to Bikejoring a więc pies/psy ciągnące rower lub specjalną hulajnogę.

Czy ktoś wie jak wygląda sytuacja prawna dotycząca przejazdu roweru i psa po ulicy lub drodze rowerowej?

Moim problemem jest to że do terenów zielonych gdzie mogę psa swobodnie i w miarę bezpiecznie puścić przed rowerem mam około 2 km. Mieszkam na bródnie i docelowo chce dojechać z psem do lasku bródnowskiego lub kanału żerańskiego.Zastanawiam się czy Policja lub Skarbnicy Miejscy mogą nałożyć na mnie jakąś danine.
Ciekaw też jestem waszego podejścia do tematu.A więc czy według was taki zestaw czyli pies i rower będzie dla was zagrożeniem/utrudnieniem na drodze.Zaznaczę ze pies jest przypięty do roweru za pomocą specjalnej uprzęży w taki sposób że mam wolne ręce .Znalazłem w sieci tylko taki tekst który niestety daje jednoznacznej odpowiedzi czy taka jazda jest wykroczeniem czy też nie.

"Ustawa prawo o ruchu drogowym (Dz. U. Nr 58, poz. 5151 - tekst jednolity z późniejszymi zmianami) nie precyzuje wprost kwestii jazdy rowerem po jezdni, trzymając psa na smyczy.
Obowiązki rowerzystów określone zostały w art. 33, natomiast zasady ruchu zwierząt reguluje art. 35 powyższej ustawy. Analiza powyższych przepisów nie daje jednak jednoznacznej odpowiedzi na stawiane pytanie.

Z ogólnych zasad ruchu drogowego wynika obowiązek zachowania ostrożności oraz unikania wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę.

Osoba decydująca się na prowadzenie po jezdni psa przy rowerze musi mieć pełną świadomość odpowiedzialności za bezpieczeństwo ruchu drogowego, jaka na niej spoczywa oraz tego, że w sytuacji zaistnienia zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym może ona ponieść konsekwencje prawne. "

Wdzięczny będę też za wszystkie porady dotyczące zakupu w wawie szelek typu sled ,amortyzatorów oraz ogólnie jazdy z psem na rowerze w warunkach miejskich.

Offline darek

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 229
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: pies i rower
« Odpowiedź #1 dnia: 29 Wrz 2013, 17:53:44 »
pies i rower? nie ryzykowałbym. pies się szarpnie i rower leży...
Natomiast pies i wózek (odpowiednik sanek) - to już nie rower ale raczej pojazd zaprzęgowy i przepisy PoRD tyczące pojazdów zaprzęgowych tu bym zastosował. Gdybyśmy definicję roweru jako pojazdu napędzanego siłą mięśni rozszerzyli w ten sposób, to i chłopska furmanka czy dorożka byłaby napędzana siłą mięśni. Konia.
A stosownych informacji udzielą z pewnością fora ludzi z psimi zaprzęgami. IMHO.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: pies i rower
« Odpowiedź #2 dnia: 29 Wrz 2013, 18:58:07 »
Prawo nie precyzuje tego zagadnienia, więc jak jakiś policjant czy strażnik zechce Ci wlepić mandat, będzie się musiał nielicho napocić, by Ci podać jaki przepis łamiesz. W razie co ja bym nie przyjmował mandatu - chyba, że faktycznie Twój pies będzie tworzył zagrożenie biegając bezładnie po drodze, wtedy wlepią Ci z zapisu ogólnego o stwarzaniu zagrożenia i będą mieli rację... Jak pies już się nauczy (co widziałem w Holandii) bieganie z nim po DDR czy nawet po ulicy nie tworzy absolutnie żadnego zagrożenia dla ruchu innych pojazdów. Choć oczywiście mundurowi mogą mieć na ten temat inny pogląd.


Na pewno na początku odradzałbym jednak drogi rowerowe. Pies nie od razu umie biegać z rowerem. Zanim nauczysz go by się nie rozpraszał, nie zmieniał nagle kierunku biegu, nie zatrzymywał się np obwąchać kwiatki, nie płoszył się przy np ulicy - trochę czasu minie. Mój wilczur, choć kumaty, biegania z rowerem nie nauczył się nigdy. Choć z drugiej strony - miał wyjątkowo kiepskiego nauczyciela.

Jest jeszcze jeden minus biegania po ddr - asfalt czy beton nie służą psim łapom, lepiej biegać z nim po lesie, po drogach nieutwardzonych.

O sprzęcie do biegania nie będę pisał, bo to Ci już poradzą lepiej na forach "psich".
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Makenzen

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 595
  • Płeć: Kobieta
Odp: pies i rower
« Odpowiedź #3 dnia: 29 Wrz 2013, 19:27:38 »
pies i rower? nie ryzykowałbym. pies się szarpnie i rower leży...

Zwłaszcza jeśli to haszczak. Te psy to szaleńcy, jak takiemu się zachce wyrwać przed siebie, to to zrobi, nie bacząc na konsekwencje ;)
"Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć"

Offline Franc

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 460
  • Płeć: Mężczyzna
  • 25 lat na poziomie
    • Moje rowery
Odp: pies i rower
« Odpowiedź #4 dnia: 29 Wrz 2013, 20:07:11 »
oj tam, oj tam, zrobi tak jak Gemsi opisywał na Naszym Poziomym Forum - wyrzuci kotwiczkę i się zatrzyma.
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P8 (SWB ASS) w stanie śmierci technicznej, Thyss 222
szary Peugeot 508SW z DW10CTED4
szary Renault Modus z D4F

Offline jolajola1

  • Zabezpieczenie
  • ******
  • Wiadomości: 1 056
  • Płeć: Kobieta
  • jeżdżę w opasce żeby mi wiatr nie gwizdał w uszach
    • z roweru filmowane
Odp: pies i rower
« Odpowiedź #5 dnia: 29 Wrz 2013, 20:11:12 »
Na Wale Miedzeszyńskim biega pies huskypodobny, bardzo karny. Zawsze przy tylnym kole z prawej strony roweru. Nigdy jeszcze nie stworzyli zagrożenia, ale to nie jest psi młodzik.

I jeszcze, nasz masowy Pan z Pieskiem w Koszyku. Na moście Północnym często przegania swojego psa. Pies biegnie bez smyczy przed albo koło roweru, ale z racji krótkich psich łapek, obaj poruszają się nieprędko.
« Ostatnia zmiana: 30 Wrz 2013, 19:27:59 wysłana przez jolajola1 »

Offline Brom

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 218
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: pies i rower
« Odpowiedź #6 dnia: 30 Wrz 2013, 08:30:50 »
Zapytam jak to się robi koleżankę, o której wiem, że jeździ rowerem z jakimś pociągowcem. Oboje żyją, więc da się. Nawiasem mówiąc, mieszka na Pradze.

Offline fottoman

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 388
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tomek alias fottoman
Odp: pies i rower
« Odpowiedź #7 dnia: 30 Wrz 2013, 10:19:20 »
"Moja" Pani weterynarz sama namawiała mnie na wycieczki rowerowe z psem ale sama zaznaczyła że zdarzają się takie sytuacje że pies potrafi albo się wystraszyć i sru rower w krzaki zostaje pociągnięty albo inne podobne sytuacje maja miejsce i nie ma znaczenia "wychowanie" psa ... zawsze trzeba mieć się na baczności.

Offline skip_yeti

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 106
  • Płeć: Mężczyzna
    • ccc na fb
Odp: pies i rower
« Odpowiedź #8 dnia: 30 Wrz 2013, 10:37:56 »
Mam 3-letnią sukę Airedale'a. Rasa długodystansowa, generalnie używana do polowań na dziki stosujac metodę "zabiegania na śmierć". Robię z nią 20-30 km w tempie V20 i nawet nie jęknie. Raczej ja zejdę na zawał, niż ona dostanie zadyszki. W mieście i na szosie biega na szelkach i sztywnym sznurze (żadnych smyczy rolowanych!), w lesie fruwa jak chce.

Generalnie kilka uwag - po pierwsze pies musi być choć trochę karny. Moja zobaczy kota i jak nie krzyknę na czas to bark mam do wymiany i glebę murowaną. A psy pociągowe (Husky, Malamuty) tak jak teriery są generalnie jebnięte i trudne do wyszkolenia (i za to je kocham :P ). Proponuję poczytać Amundsena zdobycie bieguna - połowę psów stracił bo sie z nudów pogryzły. Po drugie w terenie zabudowanym zawsze na smyczy - ludzie bojący się psów wywołują u nich agresję co jest naturalne. Np. ztcw kolega Kultowy psów nie lubi (do czego ma pełne prawo) i pies luzem na DDR-ce raczej nie jest spełnieniem jego marzeń. Po trzecie - pies nie biega równo, nie potrafi, nie leży to w jego naturze. Nawet psy pociągowe nie biegną równo! Więc jak na smyczy, to jedziemy zrywami. Po czwarte - WODA! pies musi pić dużo i często.

Ogólnie rowerowanie z psem to mega frajda i dla właściciela, i dla psa.
Chcesz spróbować czegoś innego? City CC Warszawa - znajdź nas, nie będziesz żałować.

Offline persson

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 174
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: pies i rower
« Odpowiedź #9 dnia: 30 Wrz 2013, 17:03:52 »
Też miałem sukę Airedale'ke. Pod wszystkim mogę podpisać się obiema rękami, biegać może to to 24h na dobę, jak zobaczyła kota ooo to nie chciałbym wtedy jej trzymać i jechać na rowerze ???.
Wydaję mi się, że jezdżenie DDR-kami, jezdnią itp i trzymanie psa na smyczy to nie jest dobry pomysł w żadnym przypadku, bo jak by pies nie był karny to może nadejść dzień, że na coś zareaguje nie tak jak to sobie wyobrażamy i dzwon gotowy. Jak nasz czworonóg spowoduję naszą wywrotkę to pół biedy gorzej jak ktoś orła wywinie wtedy mamy poważne nieprzyjemności. Zgadzam się też z opinią, że bieganie psa po betonie długie dystanse może odbić się później na jego kręgosłupie, zwłaszcza u ras, które mają do takich schorzeń predyspozycje np.Golden Redriverów. Jak stałem się posiadaczem drugiego psa (kundelek wielkości spaniela) to też na początku ze mną przy rowerze biegał głównie nad Wisłę, aż w końcu postanowiłem odżałować kasę i kupiłem przyczepę. Nie żałuję, bo nie dość, że worzę nią bagaże zakupy itd., to śmigamy z Jackim gdzie tylko chcemy. Trwa to już parę lat przyczepa dzielnie znosi trudy, a lekko nie ma (opisywałem ją kiedyś w tym poście http://forum.masa.waw.pl/index.php?topic=2790.0 ),także polecam to rozwiązanie. Jeżeli twój Hasky jest zdyscyplinowany można pomyśleć o otwartej przyczepie bagażowej. Kiedyś przy hucie widziałem całą rodzinę labradrów jadących w przyczepach ogrodowych, każdy na swojej, wyglądały na bardzo zadowolone. Małe pieski swobodnie można wozić na rowerze, przykładem jest przytoczony wyżej stały czteronożny uczestnik masy.
Oprzyrządowanie do trekkingu z psami mają w Sherpie http://sherpa.pl/dogtrekking sklep stacjonarny jest na Łuckiej.
W Bike Boardzie 7/2013 jest artykuł jak pogodzić spędzanie czasu z psem i rower


Offline Libr

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 119
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: pies i rower
« Odpowiedź #10 dnia: 30 Wrz 2013, 23:33:24 »
hahaha już widzę Hask'iego w przyczepce to tak jak kota trzymać na smyczy ;]
Co do jazdy na rowerze z psem mam Beagla i sprawuje się super biegnie przy rowerze aż miło.

Najważniejsze to jeździć z głową mieć się na baczność i być przygotowany na wszystko. Pies bardzo podobnie zachowuje się jak prowadzony na smyczy jak na zwykłym spacerze będzie gwałtownie się wyrywał to na rowerze też. Najważniejsze to od uczyć psa złych nawyków.
Fakt faktem nie porwałbym się ze swoim na Grota, ale na wolniejszych ulicach bez problemu, a na DDR to już pełen luzik chodź nie polecam zbyt krótkie wąski i nie atrakcyjne dla czworonoga. Łąki, leśne szutry to jest to co mój piesek lubi najbardziej;]
"Gatunki to tylko składniki, z których pragnę stworzyć własną potrawę. Muzyka nie dzieli się bowiem według mnie na gatunki lecz na tą, która jest zgodna z rytmem naszego serca i tą, która się z nim rozmija." L.U.C

Offline Makenzen

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 595
  • Płeć: Kobieta
Odp: pies i rower
« Odpowiedź #11 dnia: 01 Paź 2013, 00:37:27 »
Pies psem... ale jak tu przyzwyczaić do jazdy rowerem kota??
Wzięłam raz moją kocicę w koszyk rowerowy, trzymając ją jednocześnie za smycz blisko szyi. W ciągu kilkuminutowej przejażdżki wyskoczyła mi z 5 razy, franca jedna!
"Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć"

Offline pabloza

  • Początkujący
  • Wiadomości: 2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: pies i rower
« Odpowiedź #12 dnia: 01 Paź 2013, 20:27:31 »
Właśnie wróciłem z kolejnego spacerku z psiakiem i jest coraz lepiej.Dopracowałem optymalną długość smyczy tak aby pies biegł możliwie blisko roweru i nie wyprzedzał go.Wygląda to dosyć podobnie jak na tym filmie z tą różnicą że pies jest bliżej roweru i zajmujemy mniej miejsca.
http://www.youtube.com/watch?v=0hx5ob75Id0
Kodi też zachowuje się coraz lepiej reaguje na komendy wolniej oraz stój.Gorzej jest z skręcaniem w prawo bo zajeżdżam mu wtedy drogę.Jeśli chodzi o bezpieczeństwo to największym problemem są inne psy. Wiadomo pies chce się przywitać, pobawić i muszę wtedy zwalniać.Oczywiście uwagi o szkodliwym wpływie biegania po utwardzonych nawierzchniach są niestety w 100% słuszne.Głównie chodzi o stawy psiaka.Jeśli chodzi o kręgosłup to trzeba psa podpinać do roweru za pomocą amortyzatora tak aby wszelkie szarpnięcia,nagłe hamowania były niwelowane.Niestety do pierwszych dróg szutrowych muszę jakoś dojechać więc DDR-y traktuje jako zło konieczne.Staram się na nich nie dawać psu rozpędzać i unikam w w miarę możliwości często uczęszczanych.Nad Kanałek Żerański jeżdżę tramwajem.Jest z tym trochę zachodu ale ludzie w zbiorkomie raczej życzliwie podchodzą do tematu.Jeśli chodzi o Choszczówkę to tylko SKM-ką.Niestety martwi mnie ewentualne spotkanie z naszą władzą .Bo jeśli temat jazdy z psem na rowerze jest niesprecyzowany to zawsze będzie można podciągnąć to pod stwarzanie zagrożenia na drodze.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: pies i rower
« Odpowiedź #13 dnia: 02 Paź 2013, 10:43:23 »
Niestety martwi mnie ewentualne spotkanie z naszą władzą .Bo jeśli temat jazdy z psem na rowerze jest niesprecyzowany to zawsze będzie można podciągnąć to pod stwarzanie zagrożenia na drodze.

Bez przesady. W razie co nie przyjmuj mandatu (masz takie prawo i warto z niego korzystać), a potem to Oni muszą Ci udowodnić winę. A skoro nie ma wyraźnego zakazu, to wcale nie będzie łatwe. No chyba, że faktycznie będziesz stwarzać zagrożenie.

Poza tym ja rowerem jeżdżę od kilkunastu lat i jeszcze nie miałem kontroli dokumentów nawet, więc niby dlaczego miałoby to się przydarzyć Tobie? ;)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)