@Olexy:
Jeśli przytrę samochód to równie dobrze mogę w ogóle nie wchodzić do firmy. To dodatkowy stresik, którego inni nie mają.
Ok, dlatego piszę, że nie uważam by parkowanie w zimie na kilka razy było czymś dziwnym/złym/do wyśmiania.
Na egzaminie podczas parkowania masz czas na to aby wjechać z ciągle obracającymi się kołami. Jeśli się zatrzymasz - poprawka i... I tyle. jak źle zrobisz poprawkę - koniec egzaminu.
Masz prawo do jednej korekty przy każdym podejściu do parkowania, zatrzymania nie liczą jako błędu bo parkowanie na egzaminie nie jest manewrem płynnym.
A do tego każde parkowanie jest osobnym 'punktem' egzaminu. Jeśli np. za pierwszym razem zawalisz prostopadłe, później dostaniesz równoległe, które też źle wykonasz, to masz jeszcze jedną próbę jednego i drugiego. (chyba, że coś się zmieniło po 19 stycznia)
Co do osoby, która ewentualnie siedzi obok mnie - to jest nic. Znacznie gorzej jest, jeśli masz pełną odpowiedzialność za powierzony sprzęt.
Sorry, ale to Ty pisałeś o hiper-mega złych i stresujących egzaminatorach, dlatego do tego się odniosłam.
Btw- Dla wszystkich ciekawych, tu jest przykładowy egzamin teoretyczny w obecnej formie:
http://regiomoto.pl/portal/nowe-testy-egzaminacyjne-na-prawo-jazdy-2013