Autor Wątek: [Warszawa] skradziono Cube LTD grey metal red 2012 i Mbike Rose  (Przeczytany 11804 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Maila1q2w

  • Początkujący
  • Wiadomości: 8
  • Płeć: Kobieta
Odp: [Warszawa] skradziono Cube LTD grey metal red 2012 i Mbike Rose
« Odpowiedź #15 dnia: 03 Wrz 2012, 09:25:55 »
Przyznaję że jak tak teraz czytam posty to nasze zabezpieczenie było faktycznie mało profesjonalne. Trzeba było poczytać o tym przed a nie po kradzieży... Ale jak wiadomo mądry polak po szkodzie...
Jeśli już się zdecydujemy na nowe rowery to na pewno będziemy je trzymać w domu i przede wszystkim je ubezpieczymy - w razie kradzieży przynajmniej część kosztów się zwróci ...

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Warszawa] skradziono Cube LTD grey metal red 2012 i Mbike Rose
« Odpowiedź #16 dnia: 03 Wrz 2012, 09:47:29 »
Przyznaję że jak tak teraz czytam posty to nasze zabezpieczenie było faktycznie mało profesjonalne. Trzeba było poczytać o tym przed a nie po kradzieży... Ale jak wiadomo mądry polak po szkodzie...
Jeśli już się zdecydujemy na nowe rowery to na pewno będziemy je trzymać w domu i przede wszystkim je ubezpieczymy - w razie kradzieży przynajmniej część kosztów się zwróci ...

Nie ma sensu ubezpieczać. Nie sensu także ich trzymać w domu. Trzeba wziąć kubełek oczojebnej farby i wymalować esy floresy na ramie, widelcu i innych częściach rowerowych. To jest najlepsze zabezpieczenie. Ja w ten sposób potraktowałem swój rower ponad 14 lat temu i do dzisiaj jeżdże na nim chociaż zostawiam go bez opieki na ponad 16 h a spinam go najtańszym U-lockiem mimo, że w rowerze mam osprzęt z górnej półki. Ale wiem, że na takie działanie mało kto się odważy. Większość woli podziwiać swój rower niż cieszyć się jazdą na nim. Jak do tej pory widziałem tylko jeszcze jeden rower, który był w podobny sposób zabezpieczony. Na pierwszy rzut oka był to złom ale dopiero po chwili odkryłem w nim piekno techniczne. Wiem, że właścicielka będzie na nim długo się cieszyć jazdą.

Offline Drottnar

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 270
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Warszawa] skradziono Cube LTD grey metal red 2012 i Mbike Rose
« Odpowiedź #17 dnia: 03 Wrz 2012, 10:15:57 »
Większość woli podziwiać swój rower niż cieszyć się jazdą na nim.
Myślę, że to jest dosyć krzywdzące stwierdzenie dla wielu. To, że ktoś nie zamalowuje roweru, nie oznacza, że nie chce na nim jeździć i tylko czeka, aż mu go ukradną. Tak jak było powiedziane - kupując drogi rower, trzeba kupić dobre zabezpieczenie. Ja przy planowaniu budżetu przewidziałem 200 na blokadę i teraz względnie bezpiecznie się czuję zostawiając rower na 8h pod biurem. I nic to, że blokada jest warta 10% roweru - uważam, że warto.
A sytuację mam identyczną jak autor(ka) wątku - poprzedni rower mi ukradli, bo miałem dziadowskie zabezpieczenie.

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Warszawa] skradziono Cube LTD grey metal red 2012 i Mbike Rose
« Odpowiedź #18 dnia: 03 Wrz 2012, 15:14:05 »
Większość woli podziwiać swój rower niż cieszyć się jazdą na nim.
Myślę, że to jest dosyć krzywdzące stwierdzenie dla wielu. To, że ktoś nie zamalowuje roweru, nie oznacza, że nie chce na nim jeździć i tylko czeka, aż mu go ukradną. Tak jak było powiedziane - kupując drogi rower, trzeba kupić dobre zabezpieczenie. Ja przy planowaniu budżetu przewidziałem 200 na blokadę i teraz względnie bezpiecznie się czuję zostawiając rower na 8h pod biurem. I nic to, że blokada jest warta 10% roweru - uważam, że warto.
A sytuację mam identyczną jak autor(ka) wątku - poprzedni rower mi ukradli, bo miałem dziadowskie zabezpieczenie.

Ale jak zostawiasz rower to zdejmujesz lampki, licznik i resztę oprzyrządowania, nieprawdaż... Ja nie muszę. Moje gadżety także są pomalowane więc są tylko narażone na wandalizm. Twój rower także jest narażony na wandalizm i mimo, że masz blokadę za 200 pln to przyjdzie gość i z nudów, ze złości albo z zawiści przerysuję ramę, poprzebija opony lub połamie przerzutki. Wiem, że na takie akty agresji nie ma skutecznego zabezpieczenia ale odpowiednia wizualizacja wyhamowuje takie zapędy.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Warszawa] skradziono Cube LTD grey metal red 2012 i Mbike Rose
« Odpowiedź #19 dnia: 03 Wrz 2012, 15:38:28 »
Jeśli już się zdecydujemy na nowe rowery to na pewno będziemy je trzymać w domu i przede wszystkim je ubezpieczymy - w razie kradzieży przynajmniej część kosztów się zwróci ...

Z ubezpieczeniami uważajcie. Zwykle lista wyłączeń odpowiedzialności ubezpieczyciela jest długa jak lista kłamstw urzędników w temacie dróg rowerowych ;) Trzeba bardzo dokładnie czytać umowy, by się nie naciąć.

Np pakiet "Bezpieczny Rowerzysta" chroni wyłącznie w przypadku gdy Cię siłą zdejmą z roweru, a większość ubezpieczeń roweru w ramach ubezpieczeń mieszkania chroni rower TYLKO gdy jest w domu.



Co do porządnych zabezpieczeń, to na pewno warto zainwestować. Mówię z doświadczenia, a też już trochę rowerów mi ukradli. Od kiedy mam porządne zabezpieczenie, mam spokój.

To co podał Robert też jest świetnym sposobem. Rower pomalowany własnoręcznie odstrasza, bo rzuca się w oczy i trudno go opchnąć. Generalnie drobne oszpecenie lub wyróznienie roweru może pomóc.

Warto też - to banał - spisać numery ram, dodatkowo rower oznakować, porobić mu zdjęcia. W razie co później łatwiej będzie zgłosić na Policji i pokazać co zginęło.

No i żadnej klatki schodowej za domofonem, żadnych lineczek, żadnej piwnicy i balkonów. Nie ma miesiąca by tu nie było ogłoszenia o kradzieży roweru w takiej właśnie kombinacji.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Maila1q2w

  • Początkujący
  • Wiadomości: 8
  • Płeć: Kobieta
Odp: [Warszawa] skradziono Cube LTD grey metal red 2012 i Mbike Rose
« Odpowiedź #20 dnia: 03 Wrz 2012, 15:58:55 »

Warto też - to banał - spisać numery ram, dodatkowo rower oznakować, porobić mu zdjęcia. W razie co później łatwiej będzie zgłosić na Policji i pokazać co zginęło.


Numery ram mamy spisane  - już rozesłałam maile do większości serwisów rowerówych  - może nowy wwłaściciel wpadnie na przegląd ... O oznakowaniu przez policję też myśleliśmy ale mieliśmy je tak krótko że nawet nie udało się dojechac  :'(