Autor Wątek: A Ty ile przejedziesz na flaku?  (Przeczytany 5271 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Stanley

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 25
  • Płeć: Mężczyzna
A Ty ile przejedziesz na flaku?
« dnia: 07 Maj 2012, 20:14:21 »
Do pikanterii dodam, że na filmiku jedzie dziewczyna.

Miłego oglądania:
iXS EDC #1 Monte Tamaro/CH - GoPro Course Check on Vimeo

Offline Marcin:)

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 43
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: A Ty ile przejedziesz na flaku?
« Odpowiedź #1 dnia: 08 Maj 2012, 08:46:35 »
Że jej opona nie spadła :)

GFM

  • Gość
Odp: A Ty ile przejedziesz na flaku?
« Odpowiedź #2 dnia: 10 Cze 2012, 16:23:16 »
Pewnie pod koniec złapała. Na filmie nie dostrzegłem.
Na zawodach się walczy, a nie płacze z byle powodu.
Z drugiej strony kobieta mogła nie zauważyć - szczególnie
w takim terenie.
Nie dawno byłem z przyjaciółką na przejażdżce po Olszynce Grochowskiej
i okolicach.  Widziałem jak tylna guma mięknie, a ona nic.
Jak bym nic nie powiedział to pewnie do końca by się męczyła.

Offline Stanley

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 25
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: A Ty ile przejedziesz na flaku?
« Odpowiedź #3 dnia: 10 Cze 2012, 17:32:32 »
Mniej więcej w połowie filmu złapała gumę i doskonale o tym wiedziała, to zawodowa zawodniczka.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: A Ty ile przejedziesz na flaku?
« Odpowiedź #4 dnia: 10 Cze 2012, 23:06:11 »
Z drugiej strony kobieta mogła nie zauważyć - szczególnie
w takim terenie.

Oj właśnie w terenie to się czuje dokładnie jak flak się robi. Dobijającą obręcz i poczujesz i usłyszysz - mam fulla, a jak dobijam do obręczy, to aż zęby dzwonią.

A już tym bardziej czuć na krętej trasie, gdzie poza wybojami masz zakręty i czujesz, że rower jest gumowy, nie chce jechać, prowadzi się dziwnie. Możesz nie mieć pewności co to, ale że coś jest nie tak zorientujesz się na pewno.

Tak samo zresztą zwykle da się wyczuć jak pęka widelec, rama, tylny wahacz lub inny kluczowy element. Przynajmniej mnie się zwykle udawało ;)


Nie dawno byłem z przyjaciółką na przejażdżce po Olszynce Grochowskiej
i okolicach.  Widziałem jak tylna guma mięknie, a ona nic.

Olszynka to w zasadzie nie teren. Po asfalcie lub równej ścieżce leśnej to można faktycznie nie poczuć. Ja np parę razy gumę łapałem tak, że coś niby było miękło, coś niby wolniej się jechało, ale dojeżdżałem do celu i dopiero wracając do roweru zauważałem, że flak.

Zresztą wtedy nawet jak czuję, że coś nie tak, to nie zwalniam, a manetka i ogień, bo zapasowej dętki nie wożę. Zwykle się zdąży dojechać albo do domu, alb do serwisu, albo do znajomego lub pracy ;)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Drex

  • Gość
Odp: A Ty ile przejedziesz na flaku?
« Odpowiedź #5 dnia: 11 Cze 2012, 09:31:48 »
Czyżby w 4.37' złapała gumę? Tak pobieżnie obejrzałem i się tak wydaje. Mi na ostatniej WMK zorientowanie się że mam kapcia zajęło kilkanaście sekund- ciekawe odczucie jest na szosie. Jedziesz a koła czujesz twardo, potem miękko i znów twardo ale drży. I to na "równym" asfalcie. Ale gdybym polegał tylko na odczuciach, mógłbym pojechać dalej, dopiero zapytanie osoby z boku upewniło mnie w podejrzeniach, bo jednak z mojej perspektywy flaka w tylnym kole nie widziałem.

A wracając do filmiku- zawsze mnie zastanawia, jak oni jeżdżą że wygląda to tak lajtowo... Ot, "zjadę sobie z górki". ;-)

Offline Franc

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 460
  • Płeć: Mężczyzna
  • 25 lat na poziomie
    • Moje rowery
Odp: A Ty ile przejedziesz na flaku?
« Odpowiedź #6 dnia: 11 Cze 2012, 10:41:30 »
Zresztą wtedy nawet jak czuję, że coś nie tak, to nie zwalniam, a manetka i ogień, bo zapasowej dętki nie wożę. Zwykle się zdąży dojechać albo do domu, alb do serwisu, albo do znajomego lub pracy ;)

Zwalniasz, Raffi, zwalniasz :D
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P8 (SWB ASS) w stanie śmierci technicznej, Thyss 222
szary Peugeot 508SW z DW10CTED4
szary Renault Modus z D4F