Autor Wątek: Rowerzysta z punktu widzenia kierowcy  (Przeczytany 31436 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Libr

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 119
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerzysta z punktu widzenia kierowcy
« Odpowiedź #75 dnia: 07 Lut 2013, 23:38:10 »

p.s. Jak pływa się "klaunem"? ;-) Tak już z czystej ciekawości

Ok, czyli to kwestia religijna, faktycznie nie ma o czym gadać.


Co do pływania to błąd literówka miało być kraulem czyli grzbietowy nie wiem ja to fachowo się nazywa.
Co do podejścia do tematu to nie traktuje tego jako religii, ale wasze argumenty Mnie nie przekonują do tego żeby możliwość zdania prawka była poprzedzona jazdą na rowerze.

Co do nauki to wiadomo można iść na studia i na nich przebibać zdobyć papier i nie mieć wiedzy. Tak samo jest z kursem na prawo jazdy. Ja przeszedłem niecałe 4 lata temu i szczerze powiem na słuchałem się o tirach o rowerzystach i nawet o pieszych. Tylko kwestia tego czy to zapamiętałem i zrozumiałem.

Co do niepełnosprawnych byłem ostatnio ze znajomym po bilety na koncert dla niepełnosprawnych 70% ulgi. Tylko że zapis w regulaminie był że osoba do kasy musi podjechać na wózku inwalidzkim. absurd.



@Ditu -  Chcesz popadać w skrajności? Ok, zatem guzik mnie obchodzi czy ty pedałujesz nieparzystą częścią ciała. Jak dla mnie - możesz nie pedałować wcale.

I tu dałeś do zrozumienia że tylko Twoje Ja się liczy... więc możemy zakończyć rozmowę i jeśli ma być to puentą to faktycznie będzie po twojemu więc niech  każdy kurs prawa jazdy zacznie się od jazdy na rowerze. ;]

Ty wiesz swoje
Ja swoje zachowam dla siebie
A Raffiego możemy pozdrowić ;]


 
 
"Gatunki to tylko składniki, z których pragnę stworzyć własną potrawę. Muzyka nie dzieli się bowiem według mnie na gatunki lecz na tą, która jest zgodna z rytmem naszego serca i tą, która się z nim rozmija." L.U.C

Offline ditu

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 24
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerzysta z punktu widzenia kierowcy
« Odpowiedź #76 dnia: 08 Lut 2013, 09:25:37 »

Ty wiesz swoje
Ja swoje zachowam dla siebie
A Raffiego możemy pozdrowić ;]

Z mojej strony  tez pozdrawiam
Libr
Raffiego i
Kennerha z (skondinond)  ;)

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerzysta z punktu widzenia kierowcy
« Odpowiedź #77 dnia: 08 Lut 2013, 12:35:16 »
Ja twierdzę, że kierowca, który ocenia wszystko wyłącznie z perspektywy auta osobowego jest kierowcą GORSZYM niż taki, który zna kilka punktów widzenia drogi - w tym pieszy, rowerowy, ale i - uwaga - kierowcy pojazdu większego niż SUV lub motocykla.

Zgadzam się. Tak jest Zawsze dobrze jest wypróbować kilka ''perspektyw'' a nie bazować tylko na jednej. Niestety nie do wszystkich To przemawia...

Trudno co robić  ::)  ?

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerzysta z punktu widzenia kierowcy
« Odpowiedź #78 dnia: 08 Lut 2013, 13:54:55 »
Tak nieco zmieniając temat - właśnie podjąłem się wyzwania - na wiosnę dostarczą mi zatwardziałego kierowcę, a ja mam z nim przez miesiąc jeździć na rowerze, uczyć go jak przeżyć, jak dojechać do pracy itp. itd.

Szczegółów na razie nie podam, ale zapowiada się bardzo ciekawie :D
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerzysta z punktu widzenia kierowcy
« Odpowiedź #79 dnia: 08 Lut 2013, 14:38:01 »
Szczegółów na razie nie podam, ale zapowiada się bardzo ciekawie :D

No Tak zdecydowanie bardzo ciekawie    :)      .

A będziesz pisał na forum o postępach tego ''zatwardziałego'' kierowcy po zmianie ''perspektywy'' na rower? 

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerzysta z punktu widzenia kierowcy
« Odpowiedź #80 dnia: 09 Lut 2013, 09:22:05 »
Szczegółów na razie nie podam, ale zapowiada się bardzo ciekawie :D

No Tak zdecydowanie bardzo ciekawie    :)      .

A będziesz pisał na forum o postępach tego ''zatwardziałego'' kierowcy po zmianie ''perspektywy'' na rower?

Nie wiem czy ja, ale ktoś na pewno będzie pisał.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Franc

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 460
  • Płeć: Mężczyzna
  • 25 lat na poziomie
    • Moje rowery
Odp: Rowerzysta z punktu widzenia kierowcy
« Odpowiedź #81 dnia: 15 Lut 2013, 10:46:37 »
[ciach]
Dzisiaj wszyscy jechali wolno w stronę Piaseczna, mniej niż 50km/h, ja, jak zwykle (niezależnie od prędkości) mogłem się zatrzymać by przepuścić pieszych, ale 8 kierowców, którzy mnie wyprzedzili jakoś nie mogło. hmm...... coś ciężko mi uwierzyć w skuteczność tego tam pier........ fotopstryka, naprawdę ciężko.

Mojej teorii o tym, że prawdopodobieństwo zatrzymania się jest zależne od prędkości to nie przekreśla. Dziś miałeś warunki takie, że droga hamowania z tych 50 km/h była dłuższa niż zwykle z 70. Co oznacza też tak samo niską chęć hamowania u kierowców, jak przy 70 przy dobrej pogodzie.

Tak, fotopstryk nie zmieni w tej sytuacji nawyków kierowców by jechać z maksymalną dozwoloną i "nie błyskającą" prędkością. Tak jak nie zmieni nawyku faceta, co dziś na Wisłostradzie wyprzedził mnie (bo jechałem poniżej prędkości dozwolonej, a to hańba), po czym wykręcił bardzo efektownego bączka po wszystkich pasach cudem tylko unikając spotkania z elementami krajobrazu.


Kolejne spostrzeżenie samochodowe z tego pięknego miejsca z jakże potrzebnym fotopstrykiem:
Dziś musiałem zatankować czołga - zajechałem więc na stację benzynową, z której rozpościerał się piękny widok na wspomniane przejście. Stanąłem pod dystrybutorem i zacząłem tankować. W tej samej chwili gdy wkładałem pistolet do wlewu, na wysepce (przedziałek pomiędzy jezdniami) zatrzymał się pieszy (nitkę w stronę Piaseczna przeszedł bez problemu), przednim była nitka do wAw. Stał tak przez cały czas jak lałem do baku 58L ropy. Nikt się nie zatrzymał, sucha jezdnia, wszyscy jadą dużo mniej niż 50km/h, dopiero jak się przewaliła fala samochodów i zrobiła się dziura to pieszy mógł wejść na przejście. I jak już był w połowie pierwszego pasa to się samochody następnej fali, które właśnie nadjechały się musiały zatrzymać.
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P8 (SWB ASS) w stanie śmierci technicznej, Thyss 222
szary Peugeot 508SW z DW10CTED4
szary Renault Modus z D4F

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerzysta z punktu widzenia kierowcy
« Odpowiedź #82 dnia: 15 Lut 2013, 16:31:25 »
To teraz jeszcze musisz znaleźć inne przejście dla pieszych na podobnej ulicy, gdzie będzie 70km/h. Po czym zajechać tam na stacje i tankując 58 litrów ON obserwować jak auta szybciutko i bez wahania przepuszczają pieszych.

Najlepiej badania wykonywać na próbie większej niż sztuk 1. Wyniki będą nieco bardziej miarodajne już w okolicach 1000 ;)


Na razie udało Ci się udowodnić (za mała próba) zaobserwować rzecz dość oczywistą - kierowcy nie stosują się do prawa nakazującego im przepuścić pieszego na przejściu, zwłaszcza w miejscu, gdzie geometria jezdni jest niedorzecznie szeroka i zachęcająca do tego typu działań.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Kenneth

  • Gość
Odp: Rowerzysta z punktu widzenia kierowcy
« Odpowiedź #83 dnia: 15 Lut 2013, 17:30:41 »
@Franc - zapraszam na Aleję Krakowską - przystanek Lipowczana.
Codziennie rano przechodzę tamtędy 2 razy i za każdym razem jest to:
- albo czekanie na koniec fali
- albo wchodzenie przed samochody "na chama" z nadzieją, że nie zostanie się "skoszonym"

Przy czym ja to i tak jestem "cienki" bo nie wchodzę AŻ TAK "na chama" jak mój Kolega. ten to jak wszedł, to słychać było piszczenie hamulców, trzęsawkę-rzucawkę samochodów, którym odpalał się ABS, czy poślizgi... ;>

Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerzysta z punktu widzenia kierowcy
« Odpowiedź #84 dnia: 15 Lut 2013, 17:42:15 »
@Franc - zapraszam na Aleję Krakowską - przystanek Lipowczana.
Codziennie rano przechodzę tamtędy 2 razy i za każdym razem jest to:
- albo czekanie na koniec fali
- albo wchodzenie przed samochody "na chama" z nadzieją, że nie zostanie się "skoszonym"

Przy czym ja to i tak jestem "cienki" bo nie wchodzę AŻ TAK "na chama" jak mój Kolega. ten to jak wszedł, to słychać było piszczenie hamulców, trzęsawkę-rzucawkę samochodów, którym odpalał się ABS, czy poślizgi... ;>
Teraz i tak jest lepiej (patrzę z perspektywy puszki), bo kawałek dalej jest fotoradar ;)

Kenneth

  • Gość
Odp: Rowerzysta z punktu widzenia kierowcy
« Odpowiedź #85 dnia: 15 Lut 2013, 18:01:29 »
@Mhrok - ten fotoradar to chyba nie działa... nie widziałem aby cokolwiek błyskało... A ludziska i tak chwilami zapieprzają ile się da.

Tak czy inaczej rada dla wszystkich przechodzacych po pasach dla pieszych - NIGDY NIE PRZECHODŹCIE OD RAZU PO WSZYSTKICH PASACH!!!
Najpierw prawy pas, sprawdzajac co tam jedzie na środkowym i czy nie wyprzedzi czasem stojacego samochodu na prawym, potem środkowy i tak samo z lewym. NIGDY NA RAZ TRZY. Nawet jak się wydaje, że jedzie tylko jeden samochód - bo może coś jeszcze jechać za nim.

Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerzysta z punktu widzenia kierowcy
« Odpowiedź #86 dnia: 15 Lut 2013, 18:04:37 »
@Mhrok - ten fotoradar to chyba nie działa... nie widziałem aby cokolwiek błyskało... A ludziska i tak chwilami zapieprzają ile się da.
Zdaje się jest ustawiony na przekroczenie prędkości 30km/h+, ale nie jest to potwierdzona informacja...

Offline Franc

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 460
  • Płeć: Mężczyzna
  • 25 lat na poziomie
    • Moje rowery
Odp: Rowerzysta z punktu widzenia kierowcy
« Odpowiedź #87 dnia: 15 Lut 2013, 18:36:31 »
Na razie udało Ci się udowodnić (za mała próba) zaobserwować rzecz dość oczywistą - kierowcy nie stosują się do prawa nakazującego im przepuścić pieszego na przejściu, zwłaszcza w miejscu, gdzie geometria jezdni jest niedorzecznie szeroka i zachęcająca do tego typu działań.


I właśnie o to mi chodzi - fotopstryk w tym miejscu to wyłącznie działanie zbójeckie GITD a nie sposób poprawy bezpieczeństwa.
Tam jednak powinny być światła na przycisk (i fotopstryki strzelające w obie strony za jazdę na czerwonym).

@Franc - zapraszam na Aleję Krakowską - przystanek Lipowczana.
Codziennie rano przechodzę tamtędy 2 razy i za każdym razem jest to:
- albo czekanie na koniec fali
- albo wchodzenie przed samochody "na chama" z nadzieją, że nie zostanie się "skoszonym"

Przy czym ja to i tak jestem "cienki" bo nie wchodzę AŻ TAK "na chama" jak mój Kolega. ten to jak wszedł, to słychać było piszczenie hamulców, trzęsawkę-rzucawkę samochodów, którym odpalał się ABS, czy poślizgi... ;>

Znam tamto przejście - parę razy tam przechodziłem: współczuje Ci Kenneth, że musisz z niego korzystać. Tam się przydaje przechodzić prowadząc rower przed sobą. Choć z drugiej strony szkoda roweru. Albo nieść jakieś grabie /szpadel.
Zresztą zanim przebudowali Puławską przy Auchan i przy policji (na przejściu dla pieszych dodali światła) - to też były jazdy: raz mało brakowało (siakieś 3~5cm) a jeden gościu by rozwalił mi Nr5 - wyprzedzał samochód, który się zatrzymał, by mnie przepuścić gdy przeprowadzałem rower.
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P8 (SWB ASS) w stanie śmierci technicznej, Thyss 222
szary Peugeot 508SW z DW10CTED4
szary Renault Modus z D4F