Warszawska Masa Krytyczna
Inne sprawy rowerowe => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: raku_15 w 02 Kwi 2010, 23:32:31
-
Witam mam problem mały z rowerkiem i chciałem sie od was dowiedzieć co to może byc...:/ A mianowicie co jakoś czas w czasie jazdy zeskakuje mi łancuch na przedniej przerzutce z wyższej na niższą. Nie jest to bezpieczne bo ostatnio jechałem ulicą i zaczołem pedałowac i strzeliło tak i spadł łąncuch a ja spadlem pupą na rame i chybotałem sie na boki a za mną jechały 2 samochody... !!! Najczęściej sie to dzieje przy mocniejszym pedałowaniu, i wtedy jest taki strzał i łancuch jest przerzutke niżej.Z tylnymi przerzutkami jest wszystko OK wyregulowane po przegladzie. Co to może byc? :( :(
-
mi to wygląda na nie do końca wyregulowaną przerzutkę - spróbuj zmienić bieg ze środkowego na największy, a potem sprawdź, czy na pewno łańcuch nie dotyka do przerzutki. miałem coś podobnego jakiś czas temu, ale pomogła właśnie regulacja.
-
może kwestia regulacji, a może zniszczonych zębatek
-
moim zdaniem to zużyty łańcuch...miałem to samo, łańcuch wyskakuje z zębatki i oczywiste jest że chce być jak najmniej napięty, więc nie ułoży się znów w największej zębatce, tylko zejdzie na niższą...
-
Albo łancuch albo przezutka zle ustawiona. Wpadnij z tym do mnie to zobaczymy co jest.
-
Jeżeli nie jest to winą przerzutki to może zęby w korbie są skrzywione na przykład
-
Drogie Bravo, jak się reguluje przerzutki? Weszłam wczoraj w bliski kontakt z glebą i teraz mam 1-2 biegi. Żeby było trudniej, to nie mam tych wszystkich śrubek o których piszą w poradnikach.
Mam Sachs Elysee: http://www.schaltauge.com/bilder/produkte/gross/Sachs-Elysee-Schaltwerk.jpg (http://www.schaltauge.com/bilder/produkte/gross/Sachs-Elysee-Schaltwerk.jpg) i w zasadzie jedyne czym się da pokręcić, to jest śruba na końcu linki https://dl.dropbox.com/u/855099/DSC01448.jpg (https://dl.dropbox.com/u/855099/DSC01448.jpg). Co z tym fantem zrobić? Szukać jakieś serwisu czy jak nie działa, to wziąć większy młotek?
-
Może na początek wystarczy podregulować napięcie linki śrubą baryłkową przy kierownicy na wlocie do manetki. Kwestia w którą stronę zależy od tego na jakie biegi nie da się ustawić przerzutki.
-
Wiem, że na to forum wchodzą guru, co nawet ramę potrafią wyprodukować, ale co do mnie...Po kolei.
Teraz rowery, osprzęt, a w szczególności instrukcje obsługi robione są tak, żeby zwykły uzytkownik nie wiedział prawie nic, jak się do tego zabrać.
W starych składakach regulacja przerzutki w piaście była czymś prostym dla nastolatka. Jak kupiłem swój pierwszy rower, za pierwsze zarobione pieniądze (ponad dekadę temu), z instrukcji obsługi już niewiele potrafiłem wyciągnąć. Moje regulacje przerzutek kończyły się generalnie tym, że często łańcuch mi spadał. Gdy skończyłem z tym procederem i nawet na kwadrans zacząłem oddawać rower do regulacji przerzutki w serwisach (żeby zrobili "od ręki" - czasem mi się to udawało), skończyły się u mnie problemy ze spadającym łańcuchem.
Trzymam się zasady, że jak coś nie gra w napędzie, trzeba "prosić" przerzutkę o zmianę przełożenia, jadę do sprawdzonego serwisu (czyszczenie i smarowanie sprayem przerzutek robię oczywiście sam, "nie daj Boże" smarować łańcucha lepkimi smarami - on powinien być suchy !). Dla nich to 5 minut. Mają to w "jednym palcu".
Tak to jest w obecnych czasach, gdy nawet z kompatybilnością osprzętu jest tak, jak z bebechami komputera.
-
Oddałam do serwisu starych rowerów. Spodziewałam się, że zrobią mi to właśnie w 5 minut, ale facet zrobił "ojojoj" i mam jutro wrócić po rower. Pewnie mi ją wymienią, bo jest za stara.
-
Wiem, że na to forum wchodzą guru, co nawet ramę potrafią wyprodukować, ale co do mnie...Po kolei.
Teraz rowery, osprzęt, a w szczególności instrukcje obsługi robione są tak, żeby zwykły uzytkownik nie wiedział prawie nic, jak się do tego zabrać.
@Rano1
Kurcze, myślę i mam tak samo jak Ty wiesz :) ?
Może poprośmy któregoś ''guru'' od serwisowania rowerków, aby się wypowiedział na ten temat i może my byśmy z tego skorzystali :) .
Pozdro.
-
polecam metodą prób i błędów ;]
-
polecam metodą prób i błędów ;]
@Libr
Jeżeli chodzi o regulację przeżutek to żeczywiście od biedy można by bylo wyregulować ''metodą prób i blędów''
Chciałem jednak ''Wywołać do Tablicy'' kolegów rowerzystów zaznajomionych z tematem i mających duże doświadczenie np. Raffiego czy Oliego.
-
Czuję się wywołany ;-)
Skoro zaczęło się od gleby, to ja bym zaczął od oglądania jakie ta gleba poczyniła straty w sprzęcie. Możliwe, ze tylko trzeba popuścić/podciągnąć linkę lub wymienić pancerze, ale możliwe też (i po glebie nawet prawdopodobne), że nie działa, bo gleba coś uszkodziła, albo nawaliła syfu w jakiś element, który powinien być czysty i teraz się blokuje.
Przez sieć to ja mogę na ten temat tylko pogdybać. Skoro rower jest w serwisie, to nie ma sensu go stamtąd odbierać tylko po to bym jak lub Olaf zrobił to samo co pewnie zrobi serwisant ;)
-
Wymienili przerzutkę i manetkę na nowe, bo nie dało się naprawić. Jak mnie każdy upadek ma tak dotykać finansowo, to oferta ZTM nawet po podwyżkach robi się atrakcyjna.
-
Trzeba było pomyśleć nad przerzutką w piaście.
Nexusy są tak skonstruowane, że linka dochodzi do piasty
wewnątrz ramy. Konstrukcja doskonała.
-
W piaście już mam bębnowe hamulce.
-
Wymienili przerzutkę i manetkę na nowe, bo nie dało się naprawić. Jak mnie każdy upadek ma tak dotykać finansowo, to oferta ZTM nawet po podwyżkach robi się atrakcyjna.
A może lepiej się po prostu nie wywalać? Dobre opony też są w cenie, tak samo jak np osłonka przerzutki, ale pewnie wyjdą taniej niż bilet miesięczny ;)
Trzeba było pomyśleć nad przerzutką w piaście.
Nexusy są tak skonstruowane, że linka dochodzi do piasty
wewnątrz ramy. Konstrukcja doskonała.
Zależy które Nexusy. Całkiem sporo jest jednak tych, co mają z boku wystające elementy.
W piaście już mam bębnowe hamulce.
To akurat nie gra roli. Są modele i z tym i z tym ;-)
-
A może lepiej się po prostu nie wywalać?
Brzmi kusząco:)
-
A może lepiej się po prostu nie wywalać?
Brzmi kusząco:)
No tak brzmi bardzo kusząco :) .
Wystarczy jeździć ostrożnie - raczej wolno płynnie wchodzić w zakręty i nie zmieniać położenia opony w stosunku do często zaśnieżonej ulicy, czy terenu i nie hamować zbyt gwałtownie - i to tylnymi hamulcami, aby przypadkiem nie wpaść w poślizg i przyziemić. To wszystko jest ważne - bo pod śniegiem może być lód, a to połączone z wcześniejszymi ''przypadkami'' już do wywrotki zdecydowanie może wystarczyć.
A potem to już tylko pozostaje wykosztowywać się na zdezelowany sprzęt i oby tylko na tym zimowe wywrotki się zawsze kończyły.
Pozdro.
-
Niestety co do wydatków prawidłowość jest prosta - wkładasz więcej kasy w nowy rower, mniej wydatków na wymianę/naprawę części, no i ...na odwrót.
Przy w miarę spokojnej jeździe i nieagresywnej zmianie przełożeń ( bez chrup-chrup) - ja tak przynajmniej się staram- przy osprzęcie ze średniej półki Shimano (Acera-Alivio koniec lat 90tych) prędzej sypnie się przednia (np. nity na "rękawie" przerzutki) - przynajmniej ja tak miałem (tylnia Acera w rowerze z 1997 roku ma się dobrze, tylko manetkę trzeba było przesmarować).
Przy agresywnej jeździe nie wiem jak jest. Kiedyś Skeler mi napisał, że "zabił" XT w rok ;D
-
http://allegro.pl/kolo-28-z-piasta-7-biegow-shimano-nexus-7-i2880391275.html (http://allegro.pl/kolo-28-z-piasta-7-biegow-shimano-nexus-7-i2880391275.html)
http://allegro.pl/tylna-piasta-shimnano-nexus-7-sg-7r46-gazelle-i2861122010.html (http://allegro.pl/tylna-piasta-shimnano-nexus-7-sg-7r46-gazelle-i2861122010.html)
ta pierwsza w kole jest używana i bez osprzętu
ta druga też bez osprzętu ale nówka sztuka
zamów mailowe powiadamianie o nowych aukcjach w tej kategorii
jak się trafi coś godnego uwagi za niewielkie pieniądze to licytuj
-
Niestety co do wydatków prawidłowość jest prosta - wkładasz więcej kasy w nowy rower, mniej wydatków na wymianę/naprawę części, no i ...na odwrót.
Przy w miarę spokojnej jeździe i nieagresywnej zmianie przełożeń ( bez chrup-chrup) - ja tak przynajmniej się staram- przy osprzęcie ze średniej półki Shimano (Acera-Alivio koniec lat 90tych) prędzej sypnie się przednia (np. nity na "rękawie" przerzutki) - przynajmniej ja tak miałem (tylnia Acera w rowerze z 1997 roku ma się dobrze, tylko manetkę trzeba było przesmarować).
Tylna Acera z 1997 roku ma się dobrze właśnie dlatego, że jest z 1997 roku. Każdy dość stary by jeździć na Shimano z lat 95-98 (zwłaszcza wyższych grupach) powie Ci, że to były najlepsze roczniki osprzętu tej firmy. LX '95, XT i XTR z tamtych lat, o ile są w dobrym stanie technicznym (a zdarzają się jeszcze egzemplarze nieużywane) kosztują WIĘCEJ niż nowe przerzutki tych samych grup.
I jest to w pełni uzasadnione, bo nowsze wersje po prostu nie są już tak dobre. Owszem, są lżejsze, obsługują 9 albo 10 biegów, a nie 7-8, ale... trwałością nie dorastają już do pięt.
Przy agresywnej jeździe nie wiem jak jest. Kiedyś Skeler mi napisał, że "zabił" XT w rok ;D
Skeler akurat nie jest dobry jako wyznacznik co ile wytrzymuje, bo jemu rower średnio starcza na pół roku. Przy czym awarie miewa takie, że mi oczy z orbit wyłaziły - np pęknięcie płaszcza w piaście, ale nie prostopadle do osi koła, a tak, że odpadło pół płaszcza (i to była piasta XT właśnie).
Jak Skeler mówi, że coś wytrzymało rok, to jest to dość silna rekomendacja zakupu ;)
-
Tylna Acera z 1997 roku ma się dobrze właśnie dlatego, że jest z 1997 roku. Każdy dość stary by jeździć na Shimano z lat 95-98 (zwłaszcza wyższych grupach) powie Ci, że to były najlepsze roczniki osprzętu tej firmy. LX '95, XT i XTR z tamtych lat, o ile są w dobrym stanie technicznym (a zdarzają się jeszcze egzemplarze nieużywane) kosztują WIĘCEJ niż nowe przerzutki tych samych grup.
Na tylnej Acerze jednego z moich Giantów jeżdżę od wiosny 2002r przejechałem na niej przynajmniej 15 tys km.
Może nie jeździłem zbyt agresywnie, bo ''na co dzień'' i głównie do pracy, wliczając w to 2 sezony zimowe w śniegu, soli i czasami temp. poniżej minus 15st celcjusza.
-
No tak,wymiana przerzutki i reszty jest boląca dla portfela.Jeśli tak często się wyglebiasz przerzuć się na Piastę biegową.I nic więcej nie skrzywisz :D Pozdrawiam.
-
No tak,wymiana przerzutki i reszty jest boląca dla portfela.
Nie musi być. Są osłonki przerzutek, sam taką na TIRze kiedyś zgiąłem w chińskie 8, a przerzutka niżej została jak nowa.
No i jak ktoś niszczy przerzutki, bo taki ma styl jazdy (np skacze lub lata DH i wie, że często się wywala), to też zwykle nie kupuje tych przerzutek z najwyższej półki, tylko tańsze.
Jeśli tak często się wyglebiasz przerzuć się na Piastę biegową.I nic więcej nie skrzywisz :D Pozdrawiam.
Zamiast tego urwiesz wodzik wystający z piasty, który jest o wiele trudniej dostać niż przerzutkę czy hak ramy.
(nie dotyczy starych piast "na łańcuszek" i niektórych Nexusów, które nie mają elementów wystających poza obrys roweru)